Kto z nas nie lubi imprez urodzinowych - oczywiście bywają takie osoby. Ale kiedy nasi współpracownicy specjalnie dla nas przygotowali urodzinowe atrakcje, to ciężko odmówić uczestniczenia we własnej imprezie! Niektórzy jednak potrafią nawet i w takim momencie "postawić na swoim" i mogą mieć ku temu poważne powody. Całą historię, którą ciężko nam sobie wyobrazić opisuje portal businessinsider.com.pl. Doszło do niej w Covington w stanie Kentucky.
To właśnie tam pracował Kevin Berling. W sierpniu 2019 r. powiedział swoim szefom w firmie Gravity Diagnostics, że nie chce świętować urodzin. Ale oni i tak wyprawili mu przyjęcie niespodziankę – czytamy w pozwie.
Zgodnie z aktami sądowymi hrabstwa Kenton uzyskanymi przez stację telewizyjną WKRC-TV, Kevin Berling cierpi na zaburzenia lękowe, które powodują u niego ataki paniki.
Kierownik działu w laboratorium medycznym Gravity Diagnostics stwierdził, że zapomniał, iż Berling powiedział, że nie chce świętować swoich urodzin. Na przyjęciu, które odbyło się podczas lunchu 7 sierpnia, Berling miał atak paniki i uciekł z miejsca zdarzenia do swojego samochodu
- wynika z akt sądowych przedstawionych na portalu.
Jak czytamy dalej, bo kilku dniach nieobecności w firmie i pracy zdalnej przez ten czas został zwolniony.
"Zaczęli mu ostro dokuczać za jego reakcję podczas zorganizowanych urodzin, oskarżając go zepsucie radości współpracowników" – powiedział telewizji WKRC-TV prawnik Berlinga, Tony Bucher.
Berling pozwał firmę Gravity Diagnostics za dyskryminację ze względu na niepełnosprawność i działania odwetowe. Mimo że wygrał w sądzie 450 tys. dolarów, firma wciąż ma szansę odwołać się od decyzji sędziego o przyznaniu odszkodowania.