ZMUSZENI, by zostać wege? Pracownicy tego koncernu nie zjedzą już mięsa w pracy!

Decyzję o wycofaniu mięsa z menu zakładowej stołówki, podjęli szefowie fabryki volkswagena w niemieckim Wolfsburgu - informuje Deutsche Welle. Jak dowiedzieć się można z wewnętrznego komunikatu rozesłanego do pracowników, po wakacjach stołówka znajdująca się w tym zakładzie dania przygotowywać będzie na podstawie ok. 150 wegetariańskich przepisów.

Oznacza to, że z jadłospisu zniknie m.in. jeden z ulubionych przysmaków niemieckich pracowników - currywurst. To wieprzowa kiełbaska, posypana curry, polana keczupem i serwowana z frytkami. Jak podaje DW, w 2019 r., zjedli oni ponad 7 mln tych kiełbasek!

Kierownictwo uspokaja wielbicieli tego przysmaku: nadal będą mogli oni raczyć się ulubionym daniem, jednak by to zrobić będą musieli udać się do innej stołówki, mieszczącej się poza zakładem.

Jak władze firmy uzasadniają tę decyzję? Jak twierdzą, wprowadzenia dań wegańskich i wegetariańskich domagali się sami pracownicy (zapewne nie ci, którzy spałaszowali wspomniane 7 mln kiełbasek). Poza tym, ograniczenie jedzenia mięsa ma dobry wpływ na środowisko.

Stowarzyszenie Otwarte Klatki, zajmujące się obroną praw zwierząt i propagowaniem diety roślinnej przypomina, że za efekt cieplarniany w największym stopniu odpowiadają trzy gazy: metan, dwutlenek węgla i tlenek azotu.

- Produkcja mięsa powoduje emisję wszystkich trzech - podkreślają aktywiści.

Jak donosi DPA - największa niemiecka agencja prasowa - głos w sprawie zniknięcia currywurstów z menu zakładowej stołówki zabrał były kanclerz Niemiec - Gerhard Shroeder.

- Gdybym nadal był w radzie nadzorczej VW, nie byłoby czegoś takiego – napisał we wtorek we wpisie na platformie społecznościowej LinkedIn. - Dieta wegetariańska jest dobra i sama robię to etapami. Ale brak currywursta? Nie!