Donald Trump w prasie

i

Autor: PAP/EPA/MAST IRHAM Media piszą o Donaldzie Trumpie

Wybory prezydenckie USA 2024

"Zauważyliśmy zasadniczą zmianę w stosunku do wyborów z 2016 i 2020 roku". Amerykański ekspert o wyborczych danych z USA

Jesteśmy już dobę po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Wielu nadal nie może uwierzyć w sukces kandydata Republikanów Donalda Trumpa, który ze zdecydowaną przewagą w głosach elektorskich i głosach wyborców wygrał wybory i zostanie 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Poznaliśmy opinię amerykańskiego eksperta w sprawie przekroju wyborczego w USA.

Wyniki wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych

Trwa liczenie głosów po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Mimo, że nie zostały policzone jeszcze wszystkie głosy Amerykanów, to ze względu na podliczenie ich większości, można oficjalnie powiedzieć, że to Donald Trump zostanie 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Na moment publikacji artykułu może liczyć na 295 głosów elektorskich, a kandydatka Demokratów Kamala Harris na 224 głosy elektorskie. Do rozdysponowania zostało jeszcze 17 głosów elektorskich z Nevady i Arizony. Po obecnym zliczeniu głosów w obydwu stanach prowadzi Donald Trump, jednak nie jest to jeszcze w stu procentach przesądzone. Jeśli tak się stanie, Trump otrzyma aż 312 głosów elektorskich.

Ekspert o wyborach prezydenckich w USA

O wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych wypowiedział się korespondentowi Radia Eska i Super Expressu w USA Sergiuszowi Zgrzebskiemu David Puchalski - nauczyciel Wiedza Obywatelska. - Zauważyliśmy zasadniczą zmianę w stosunku do wyborów z 2016 i 2020 roku. Ze wstępnych sondaży widać było, że najmłodsi wyborcy w przedziale wiekowym od 18 do 30 lat zmobilizowali się, jak nigdy dotąd. I dokładnie i tę mobilizację widzieliśmy przy urnach wyborczych. Większa mobilizacja pojawiła się także wśród kobiet zachęconych przesłaniem Harris o aborcji. Jednak w ostatecznym rozrachunku, to młodsi mężczyźni okazali się bardziej aktywnymi wyborcami. Szcególnie, jeśli chodzi o wyborców tradycyjnie głosujących na Demokratów: Latynosów, oraz Afroamerykanów. I właśnie w tych grupach młodzi wyborcy pokazali swoją siłę głosując na Trumpa - przekazał korespondentowi Grupy ZPR Media David Puchalski.

Wybory inne, niż cztery lata temu

Eksperci wskazywali na to, że gdyby to Harris wygrała w wyborach, to Trump i jego zwolennicy mogliby powtórzyć sytuację z 2021 roku, gdy podważali wyniki wyborów. - W 2020 roku dominowała atmosfera oszustwa wyborczego, którą propagował urzędujący prezydent. Nie doszukano się żadnych oszustw, a wszystkie pozwy w tej sprawie Trump przegrał. Ostrzeżenia o oszustwach w głosowaniu korespondencyjnym, czy wcześniej w 2020 roku nie pojawiły się teraz, bo jak widzimy Republikanie postawili na early voting i jak widać, ta strategia im się opłaciła - mówił amerykański nauczyciel korespondentowi. Demokraci nie będą podważać tak diametralnej różnicy w wynikach kandydatów Demokratów i Republikanów, jednak - Challenges, czyli odwołanie od werdyktu i wyniku wyborów, będą się pojawiały, bo tak skonstruowane jest prawo wyborcze w wielu stanach. Ale po wynikach w środę popołudniu widzimy, że liczba głosów elektorskich, jak i bezpośrednich pozwala nam przypuszczać, że Donald Trump bez problemu zdobywa wygraną i jest prezydentem-elektem - dodał Sergiuszowi Zgrzebskiemu David Puchalski. Głosowanie elektorskie odbędzie się 17 grudnia, a zaprzysiężenie 47. prezydenta USA nastąpi 20 stycznia 2025 roku.

Zobaczcie zdjęcia Donalda Trumpa z jego zwolennikami