– Nasze dubelty nie przestają zaskakiwać. Nadajniki, przy użyciu których śledzimy dubelty, wciąż dostarczają nam dużo ciekawych informacji. Zachodzimy w głowę, jaka siła kazała jednemu z samców przerwać migrację i powrócić z Serbii na Kurpie, gdzie przed odlotem intensywnie żerował? Był to przecież dość „kosztowny” energetycznie powrót – czytamy w poście opublikowanym na Facebooku Natura International Polska.
Ptak pokonał łącznie dystans 2006 kilometrów, lecąc z maksymalną prędkością dochodzącą do 119 km/h dzięki pomocy wiatru i wysokością przelotu sięgającą ponad 3500 m.n.p.m.
– U dubelta to pierwszy taki (przynajmniej nam znany) przypadek. Większość ptaków leci do Afryki lotem non-stop. Jeżeli nawet przerwą migrację to tylko po to aby przeczekać niesprzyjające warunki atmosferyczne po czym kontynuują swój heroiczny lot – komentuje organizacja.
Zaskakujący wyczyn ptaka wywołał w sieci niemałe poruszenie. Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których Internauci zgadywali, co było przyczyną powrotu dubelta do Polski.
"Zapomniał dziecka z przedszkola odebrać" - komentuje żartobliwie jeden z internautów.
"Szykuje się do Iron-Birda!" - podsuwa propozycję kolejny.
"Może nie czuje się na sile dolecieć na docelowe miejsce zimowania" - dodaje inny.
Polecany artykuł: