W środę, 19 stycznia zanotowaliśmy ogromny wzrost zakażeń koronawirusem. Jak podał minister zdrowia na konferencji prasowej - w ciągu doby potwierdzono 30 586 nowych zachorowań. Niestety najbliższy okres nie zapowiada się dobrze. Adam Niedzielski zaznaczył, że w przyszłym tygodniu w Polsce może być nawet 50 tysięcy zakażeń dziennie. Piąta fala pandemii dynamicznie się rozwija, a powodem jest wariant Omikron.
W związku z tym resort zdrowia podjął działania w celu zahamowania rozwoju pandemii. Administracja publiczna ma przejść na pracę zdalną. To może jednak nie być koniec dodatkowych zaleceń. Mogą czekać nas kolejne restrykcje. Co z lockdownem? Jak podkreślił minister zdrowia, taki wariant raczej nie jest rozważany.
Lockdown jako taki raczej nie jest i nie będzie instrumentem wykorzystywanym w polityce epidemicznej, tak jak to było w poprzednich falach. Planujemy pójść w kierunku powszechnego stosowania certyfikatów – powiedział w środę minister zdrowia Adam Niedzielski.
Minister został zapytany również, czy planowane są dodatkowe obostrzenia, jak np. obniżenie limitów pandemicznych z 30 proc. do zera tak, żeby można było do lokalu wpuszczać wyłącznie na podstawie istniejących certyfikatów poświadczających szczepienie, ozdrowienie lub negatywny test na COVID-19 zaznaczył, że taki scenariusz jest rozpatrywany.
Podkreślił jednak, że tutaj kluczowa jest ustawa Hoca - która ma dawać możliwość (prawną) sprawdzania certyfikatów szczepień przez przedsiębiorców oraz pracodawców. Co to oznacza w praktyce? Że z miejsc publicznych, jak sklepy, galerie handlowe, hotele czy kina będą mogły korzystać tylko osoby z certyfikatem covidowym, ozdrowieńcy lub posiadający negatywne testy na covid.
Źródło: Piąta fala pandemii: "limity obniżone do zera". Niezaszczepieni nie wejdą do restauracji i sklepów?