Aktualizacja, godz.19.20
Charge d'affaires w ambasadzie USA w Kabulu Ross Wilson przekazał pracownikom tej placówki, że w wyniku zamachów pod lotniskiem w Kabulu w czwartek zginęło czterech żołnierzy amerykańskiej piechoty morskiej, a trzech innych zostało rannych - przekazał "Wall Street Journal".
Aktualizacja, godz. 18.45
Co najmniej 40 zabitych i 120 rannych zostało w czwartek zawiezionych do szpitali w Kabulu w wyniku zamachów bombowych pod lotniskiem - przekazał na Twitterze afgański reporter dziennika "New York Times" Fahim Abed. Jak dodał, większość rannych jest w stanie krytycznym.
Aktualizacja, godz. 17.43
Około 60 osób zostało rannych w wyniku wybuchu przy lotnisku w Kabulu - poinformowała w czwartek organizacja pozarządowa Emergency, która prowadzi szpital w Kabulu. Dodała, że sześć osób zmarło w drodze do placówki.
- Do naszego centrum chirurgii w Kabulu przybyło do tej pory ponad 30 pacjentów - napisała na Twitterze organizacja udzielająca bezpłatnej medycznej pomocy ofiarom wojen.
Aktualizacja, godz. 17.35
Pentagon poinformował, że jedna z eksplozji miała miejsce pod Abbey Gate, jednym z głównych wejść na lotnisko, gdzie gromadzili się ludzie. Do drugiego wybuchu doszło pod hotelem Baron, ok. 300 metrów dalej. Hotel ten był używany przez służby brytyjskie do wstępnego sprawdzania Afgańczyków przeznaczonych do ewakuacji.
Według Sky News, jeden z wybuchów był wynikiem detonacji kamizelki zamachowca-samobójcy, zaś drugi - bomby umieszczonej w samochodzie.
Aktualizacja, godz. 17.10
Amerykański portal Politico podaje, powołując się na źródło w amerykańskiej administracji, że sprawcą czwartkowego ataku w Kabulu był zamachowiec samobójca z dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie. Oficjalnie do ataku nie przyznała się żadna organizacja.
Aktualizacja, godz. 17.07
Z Afganistanu napływają sprzeczne informacje. Wciąż nie jest znana dokładna liczba ofiar i rannych. Według doniesień, wśród ofiar zamachu samobójczego w kabulu są m.in. talibowie strzegący lotniska. Z kolei rosyjski MSZ podał informację o dwóch zabitych i 15 rannych osobach. Amerykańskie media przekazały tymczasem, że obrażenia odniosło kilku żołnierzy USA, choć dokładna liczba nie jest jasna. CNN podaje, że mimo wybuchu loty z lotniska nadal się odbywają; od czasu zamachu pas startowy opuścił co najmniej jeden samolot.
Aktualizacja, 16.55
W miejscu wybuchu nie było żadnego polskiego dyplomaty.
Aktualizacja, godz. 16.50
Talibowie podają, że rannych jest co najmniej 13 ofiar śmiertelnych, wśród nich są dzieci. Z kolei Al-Dżazira podaje, że jest 11 zabitych i rannych, w tym obcokrajowcy.
Aktualizacja, godz. 16.45
Co najmniej trzech amerykańskich Marines odniosło rany w wyniku eksplozji przed lotniskiem w Kabulu - podały amerykańskie media.
Aktualizacja, godz. 16.40
Według brytyjskiej telewizji Sky News, do obu wybuchów doszło w kanale ściekowym pod jedną z bram lotniska, Abbey Gate
Co najmniej jeden wybuch na lotnisku w Kabulu. Jak podaje "Wall Street Journal" - jest wiele ofiar. Do tej pory nie ustalono liczby zabitych i rannych. Wiadomo jednak, że wśród poszkodowanych są Afgańczycy. Informacje potwierdził Pentagon. Dodał, że eksplozja nastąpiła poza terenem portu lotniczego.
- Zdaje się, że do eksplozji doszło blisko Hotelu Baron na przeciwko lotniska w Kabulu. Baron był głównie używany przez Brytyjczyków. Wiele ofiar - podał na Twitterze korespondent "WSJ" Dion Nissenbaum.
Władze tureckie potwierdzają, że doszło nie do jednego wybuchu, lecz co najmniej dwóch.
Artykuł jest aktualizowany.
Polecany artykuł: