Wypalanie traw jest szkodliwe dla środowiska i ludzi
Od 1 marca trwa kampania społeczna Państwowej Straży Pożarnej „Stop Pożarom Traw”.Niestety jak co roku przełom zimy i wiosny oraz przedwiośnie, to okresy, w których wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków.
Wiele osób wypala trawy i nieużytki rolne, argumentując, że ten proceder użyźnia gleby. Niestety te błędne przekonanie przekazywane jest od pokoleń wśród wielu ludzi. Spalenie trawy nie spowoduje jej szybszego i bujniejszego wzrostu. Prawda jest taka, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym – ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza.
W trakcie spalania do atmosfery przedostaje się olbrzymia ilość związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. W trakcie pożarów ginie wiele zwierząt, które nie są w stanie uciec przed bardzo szybko rozprzestrzeniającym się pożarem. Giną także owady zapylające zimujące pod ziemią i w trawach – bez tych zwierząt nie ma co liczyć na obfite zbiory.
Co więcej wypalanie traw jest również przyczyną wielu pożarów, które niejednokrotnie prowadzą także do wypadków śmiertelnych. Rocznie w wyniku niekontrolowanego rozprzestrzeniania się pożarów traw śmierć ponosi kilkanaście osób. Pożary traw rozprzestrzeniają się bardzo szybko, zwłaszcza teraz, kiedy w całym kraju panuje susza meteorologiczna. Brak opadów i zeszłoroczna susza spowodowała, że obecnie strażacy odnotowują gwałtowny wzrost pożarów. Za ponad 94% przyczyn ich powstania odpowiedzialny jest człowiek. Tylko we wtorek 22 marca strażacy w Polsce gasili płonące trawy 1363 razy.
Wysokie kary za wypalanie traw
Osoby, które wbrew logice decydują się na wypalanie traw, zazwyczaj twierdzą, że w pełni kontrolują sytuację i w razie potrzeby, w porę zareagują. Nie jest to prawda, nawet najmniejsza i chwilowa zmiana wiatru w obecnych warunkach może doprowadzić do tragedii. Pożary traw bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Niejednokrotnie podpalacze w takich pożarach tracą dobytek całego życia, podpalając trawy sprowadzają również bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia innych ludzi.Wypalanie traw jest niedozwolone i mówi m.in. ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dź. U. z 2018 r., póz. 142 z późn. Zm.), art. 124.
„Zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów”. Art. 131 PKT. 12: „Kto (…) wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary… – podlega karze aresztu albo grzywny”.
Osoby, które decydują się na podpalenie łąk i nieużytków muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami, od mandatu po karę więzienia.Za wykroczenia tego typu grożą surowe sankcje: Art. 82 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeksu wykroczeń (Dź. U. z 2018 r., póz. 618 z późn. Zm.) – kara aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość w myśl art. 24, § 1 może wynosić od 20 do 5000 zł. Art. 163. § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dź. U. z 2017 r. póz. 2204 z późn. Zm.) stanowi: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.
Warto pamiętać, że pożary nieużytków, angażują znaczną liczbę sił i środków straży pożarnej, która w tym samym czasie może być potrzebna do ratowania życia i mienia ludzkiego w innym miejscu.