Wypadek polskiego autokaru w Niemczech
W nocy z czwartku na piątek (10 lutego) doszło do poważnego wypadku drogowego z udziałem polskiego autokaru pełnego pasażerów. Autobus jechał autostradą A2 w kierunku Hanoweru. Tuż za parkingiem Boerde Nord zjechał z drogi w prawo, przewrócił się i leżał na dachu w przydrożnym rowie. – Autokar jechał z Warszawy, jednak na pokładzie byli pasażerowie również z innych miast północnej Polski. Kierowca, który prowadził pojazd w chwili zdarzenia, był doświadczonym kierowcą, ma 58 lat – informował wiceprezes zarządu firmy Sindbad, Bogdan Kurys.
W wyniku wypadku poszkodowanych zostało 35 osób. Wszyscy opuścili już szpitale.
Podano przyczynę wypadku
Jak poinformował portal Deutsche Welle, najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku był tak zwany sekundowy sen kierowcy. – Należy wyjść z założenia, że kierowca zasnął za kierownicą – podała w piątek (24 lutego) niemiecka policja.
Wobec 57-letniego kierowcy autobusu wszczęto postępowanie, ewentualne zarzuty mogą dotyczyć sprowadzania zagrożenia w ruchu drogowym i nieumyślnego spowodowania obrażeń ciała – czytamy na Deutsche Welle.