Jak przekazał Heraszczenko, w rosyjskim dronie był kilogram materiału wybuchowego. Doradca szefa MSW twierdzi, że był to dron-kamikadze modelu "Kub", który nie wypełnił swojego zadania.
Państwowa służba ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowała z kolei, że "wskutek wrogiego ostrzału zapalił się dach budynku administracyjnego" na Podole. Pożar, spowodowany przez "nieokreślony obiekt", został już ugaszony. Zapewniono, że nikt nie zginął ani nie został ranny.