Zgodnie z kalendarzem wyborczym jesienią 2023 r. wypada konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych (ostatnie odbyły się 13 października 2019 roku) i wyborów samorządowych, w związku z tym, że w 2018 r. wydłużono kadencję samorządów z 4 do 5 lat (ostatnie wybory samorządowe odbyły się 21 października 2018 roku).
Ociepa pytany w czwartek w Polsat News, czy wie o takich planach i pracach dotyczących przesunięcia terminu wyborów samorządowych odpowiedział, że oczywiście wie. "Mamy do czynienia z kolizją tych dwóch terminów - kończącą się kadencją samorządową i parlamentarną i tu trzeba - na co zwraca uwagę PKW - wykonać jakiś ruch" - powiedział.
Wybory samorządowe przełożone o rok - jak jest powód?
W jego ocenie należy traktować sprawę nie politycznie a technicznie, skoro eksperci i odpowiedzialni za przeprowadzenie wyborów - PKW - mówią, że będzie to trudne do przeprowadzenia.
"Jestem zwolennikiem tego, żeby na wniosek PKW jednak na przykład wydłużyć kadencję samorządów" - powiedział. Ocenił, że nie wchodzi w grę skrócenie kadencji samorządów, a ponieważ przy półrocznym wydłużeniu wchodzi kolizja z terminem wyborów do Parlamentu Europejskiego (wypadają w 2024 r.), być może należałoby wydłużyć kadencję samorządów nawet o rok.
Zaznaczył, że drugorzędne i do przyjęcia jest tu ewentualne pokrywanie się kampanii wyborczych. "To są kwestie techniczne (...) pytanie czy PKW fizycznie jest w stanie przeprowadzić te wybory" - powiedział Ociepa.
Pytany czy spodziewa się ustawy dotyczącej przedłużenia kadencji samorządów odparł, że spodziewa się we wrześniu-październiku ostatecznych rozstrzygnięć, kiedy te wybory zostaną zorganizowane.
"Nie chcemy skracać kadencji, chcemy je wydłużyć, więc nie jest tak, że gdziekolwiek uchybimy demokracji" - powiedział Ociepa.