Wybory do Bundestagu w Niemczech. Są już wyniki exit poll

i

Autor: PAP/EPA

Niemcy

Wybory do Bundestagu w Niemczech. Są już wyniki exit poll

2025-02-23 18:07

Chadecki blok CDU/CSU zwyciężył w niedzielnych przedterminowych wyborach do niemieckiego Bundestagu, uzyskując 28,9 proc. głosów - wynika z prognozy dla publicznego nadawcy ARD. Chadecy wyprzedzili skrajnie prawicową Alternatywę dla Niemiec (AfD) - 19,9 proc. i socjaldemokratyczną SPD - 16,2 proc.

Exit poll: w wyborach do Bundestagu zwyciężyli chadecy

Na kolejnych miejscach znaleźli się Zieloni - 13 proc. i Lewica - 8,5 proc., którzy mogą być pewni miejsc w parlamencie.

Biorąc pod uwagę możliwe błędy prognozy powyborczej szansę na przekroczenie pięcioprocentowego progu wyborczego mają liberałowie z FDP, których obecny wynik to 4,9 proc. głosów oraz lewicowo-populistyczny Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) - 4,8 proc.

Frekwencja w niedzielnych wyborach do Bundestagu wyniosła 84 proc. Jeżeli te szacunki się utrzymają, byłaby to najwyższa frekwencja od wyborów parlamentarnych w 1987 roku, kiedy wyniosła 84,3 proc.

Socjaldemokraci uzyskali w niedzielę najgorszy wynik w powojennej historii Niemiec. W porównaniu do wyborów do Bundestagu z września 2021 r. stracili oni około 9,5 pkt. proc. Spadek poparcia odnotowali też liberałowie z FDP - około 6,5 pkt. proc. w porównaniu do poprzednich wyborów parlamentarnych.

Najwięcej zyskała AfD (ok. 9,5 pkt. proc.), następnie CDU/CSU (ok. 4,7 pkt. proc.) i Lewica (ok. 3,6 proc.) oraz założony w 2023 r. BSW (około 4,8 proc.).

Według obecnych prognoz z 630 miejsc w Bundestagu chadecja otrzyma 210, AfD - 145, SPD - 118. Zieloni będą mieli 94 deputowanych, a Lewica - 62.

Zwycięska chadecja do utworzenia większościowego rządu potrzebuje partnerów koalicyjnych. Po wykluczeniu współpracy z AfD, CDU/CSU ma szansę na koalicję z SPD. Według obecnych szacunków ewentualna koalicja chadeków z Zielonymi nie daje większości w parlamencie, a dodatkowo - poprzez krytykę Zielonych przez lidera bawarskiej CSU Markusa Soedera - stoi pod dużym znakiem zapytania. Ponadto potencjalnymi koalicjantami mogą być także balansujący na granicy progu wyborczego liberałowie z FDP i lewicowy BSW.

Kandydatów chadeków na kanclerza, lider CDU Friedrich Merz zapowiedział podczas swojego wystąpienia w Berlinie gotowość do rozmów koalicyjnych. Najważniejszą rzeczą jest jak najszybsze przywrócenie zdolnego do działania rządu w Niemczech - ocenił Merz.

Z kolei szef frakcji parlamentarnej CDU/CSU w Bundestagu Thorsten Frei postrzega utworzenie stabilnego rządu jako "ogromne wyzwanie". Jego zdaniem warunki do utworzenia stabilnego rządu nie są idealne.

Ustępujący kanclerz Niemiec Olaf Scholz przyznał, że jego Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) poniosła porażkę w niedzielnych wyborach. "To jest gorzki wynik wyborczy" - zaznaczył lider SPD w centrali partii w Berlinie. Scholz powiedział, że bierze na siebie odpowiedzialność za wynik partii. Porażkę SPD przyznał też sekretarz generalny SPD Matthias Miersch.

Zadowolenie z wyniku wyborczego AfD wyraziła jej liderka Alice Weidel. Podziękowała zwolennikom partii za kampanię wyborczą. "Było wspaniale" i "nasza ręka zawsze będzie wyciągnięta do udziału w rządzie" - podkreśliła Weidel. "Wola wyborców jest wyraźnie odzwierciedlona, ludzie chcą niebiesko-czarnej koalicji” - powiedziała Weidel telewizji ZDF.

Kandydat Zielonych na kanclerza Robert Habeck ocenił podczas wieczoru wyborczego partii, że miniona kampania była "taka, jaką chciał prowadzić". Zieloni "wywalczyli sobie wyjście" z kryzysu sondażowego, co - jego zdaniem - "nie było oczywiste". "Jesteśmy również gotowi wziąć na siebie odpowiedzialność" - oświadczył Habeck, dodając, że Niemcy stoją przed trudnym zadaniem utworzenia rządu i musi to nastąpić szybko.

Lider Lewicy Jan van Aken ocenił, że wynik partii w niedzielnych wyborach do Bundestagu to "wielki sukces". "Zaczynaliśmy jako słabeusze, a teraz jesteśmy silniejsi niż wcześniej" - podkreślił van Aken w rozmowie z publicznym nadawcą ZDF.

Sahra Wagenknecht i jej sojusz BSW obawiają się czy znajdą się w Bundestagu. Po sukcesach w wyborach landowych na wschodzie Niemiec porażka byłaby gorzka dla założonej w 2023 r. partii. "Nadal musimy drżeć" - powiedziała Wagenknecht, odnosząc się do obecnych prognoz, według których BSW ma 4,8 proc. głosów. "Ale nawet jeśli nie wystarczy to (by wejść) do Bundestagu, nie będzie to koniec BSW" - zapowiedziała Wagenknecht.

Tak głosowano w Berlinie

Niemcy porzucą euro i przyjmą złotego