- Musimy promować szczepienia - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel we wtorek po wideokonferencji z premierami krajów związkowych w sprawie walki z pandemią, podczas której podjęto m.in. decyzję o restrykcjach dla osób niezaszczepionych przeciw Covid-19.
- Tempo szczepień uległo znacznemu spowolnieniu - stwierdziła szefowa rządu i dodała, że nastąpił wzrost zachorowań. - Obecnie 55,1 proc. mieszkańców RFN otrzymało dwie dawki szczepionki. Dla tych, którzy nie zostali jeszcze zaszczepieni, bardzo ważne będą teraz testy.
Na spotkaniu kanclerz z premierami landów zdecydowano, że od 11 października testy na obecność koronawirusa nie będą już bezpłatne, z kilkoma wyjątkami. Osoby niezaszczepione będą musiały same zapłacić za szybkie testy.
Ustalono ponadto, że osoby, które nie zostały zaszczepione ani nie wyzdrowiały po Covid-19, powinny od 23 sierpnia poddawać się testowi na koronawirusa, jeśli będą chciały na przykład pójść do restauracji, do kościoła, na koncert lub przenocować w hotelu. Testy powinny być także warunkiem odwiedzin u chorych w szpitalach i podopiecznych domów spokojnej starości i domów opieki.
Władze landów mogą zawieszać całość lub część tej regulacji "tak długo, jak siedmiodniowa zapadalność w danym kraju (związkowym) utrzymuje się stabilnie poniżej 35 zakażeń na 100 tys. mieszkańców" - zdecydowano podczas wideokonferencji.
Ustalono też, że siedmiodniowa średnia na 100 tys. mieszkańców będzie w dalszym ciągu decydującym miernikiem rozprzestrzeniania się pandemii w Niemczech. W przyszłości należy jednak dokładniej monitorować inne wskaźniki, takie jak liczby szczepień i ciężkich przebiegów choroby oraz obciążenie systemu opieki zdrowotnej.
W celu zapewnienia możliwie najlepszej ochrony przed zakażeniem nadal będą obowiązywać podstawowe nakazy jak zachowanie dystansu społecznego, przestrzeganie higieny, noszenia maseczek w pomieszczeniach oraz regularne wietrzenie pomieszczeń. Maski ochronne w placówkach handlu detalicznego i w transporcie publicznym pozostają obowiązkowe dla wszystkich.