Kontrofensywa Ukrainy w obwodzie Charkowskim
W ostatnich dniach siły ukraińskie prowadzą udane natarcie w części obwodu charkowskiego, którego pierwszym głośnym akordem było wyzwolenie miejscowości Bałaklija. Według oficjalnych informacji władz, Ukraińcy zdołali wedrzeć się w głąb pozycji rosyjskich na ok. 50 km.
Kupiańsk w rękach Ukraińców
Fotografię ukraińskich żołnierzy z niebiesko-żółtą flagą państwową przed budynkiem administracji miejskiej w Kupiańsku w obwodzie charkowskim publikuje Ukraińska Prawda, powołując się na Facebook lokalnej urzędniczki. Informacje o odbiciu Kupiańska pojawiły się także w sieciach społecznościowych.
„Przejęcie kontroli nad Kupiańskiem oznacza nie tylko odcięcie Iziumu, ale i bardzo duże ograniczenie dla całej logistyki, która północną drogą docierała do rosyjskich wojsk w Donbasie – stwierdził w rozmowie z PAP Mariusz Cielma, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”.
Izium kolejnym miastem odbitym przez Ukrainę
Chwilę po informacji o zajęciu przez Ukrainę Kupiańska, pojawiły się pierwsze doniesienia o wyzwoleniu kolejnego miasta przez siły ukraińskie. Tym razem chodzi o Izium, który zaraz obok Kupiańska jest jednym z najbardziej kluczowych baz przeładunkowych dla Rosjan. Armia Federacji Rosyjskiej w celu ratowania sytuacji ma wysłać na linię działań Charków-Izium wsparcie, ale nie wiadomo czy nie będzie już za późno.
Rosjanie uciekają w popłochu, często pieszo
Chodzi bowiem o relacje z obwodu Charkowskiego, które coraz częściej pojawiają się w sieci. Na jednym wideo opublikowanym na Twitterze widać, jak rosyjski czołg w obwodzie charkowskim w panice ucieka przez siłami ukraińskimi. Pośpiech Rosjan jest tak duży, że czołg po drodze gubi żołnierzy, a następnie rozbija się o drzewo.
O stanie rosyjskiej armii w obwodzie charkowskim najlepiej świadczy nagranie jednego z żołnierzy, które przechwycił ukraiński wywiad wojskowy. Wynika z niej, że Rosjanin dzwoni do żony, oczekuje, iż jego oddział będzie wycofywany. Opowiada on, że „siedzi na walizkach". Skarży się następnie, że "pod Bałakliją 202. pułk odszedł do Ługańska, a połowa znalazła się w niewoli". Wyjaśnia, że uciekający szli na piechotę. Między Bałakliją i Ługańskiem jest ponad 270 km.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]