Wojna w Ukrainie. Rosyjski MON ogłosił przejęcie pełnej kontroli nad Chersoniem

i

Autor: eska.pl Wojna w Ukrainie. Rosyjski MON ogłosił przejęcie pełnej kontroli nad Chersoniem

Wojna w Ukrainie. Rosyjski MON ogłosił przejęcie pełnej kontroli nad Chersoniem

2022-03-02 9:29

Chersoń to miasto w południowej części Ukrainy, które w ostatnich dniach było mocno atakowane przez armię Federacji Rosyjskiej. W środę rano rosyjski MON poinformował, że jego siły przejęły całkowitą kontrolę nad miastem. Na razie nie potwierdzają tego władze ukraińskie.

Chersoń otoczony przez Rosjan. Setki zabitych na ulicach

Niepokojące wieści z Chersonia dochodziły do mediów już we wtorek (1 marca). W nocy miasto zostało zaatakowane przez Rosjan, którzy najpierw rozpoczęli szturm, a wieczorem zdecydowali się na zmasowany ostrzał budynków mieszkalnych.

- Położony na południowej Ukrainie Chersoń jest otoczony przez siły rosyjskie. Płoną budynki mieszkalne, a miasto potrzebuje korytarza humanitarnego, którym dostarczano by jedzenie i leki – przekazał burmistrz miasta Ihor Kołychajew.

W nocy z wtorku na środę natomiast portal Ukraińska Prawda poinformował, że siły rosyjskie sukcesywnie posuwają się naprzód i zajęte zostały kolejne budynki: „W Chersoniu na południu Ukrainy przed budynkiem Obwodowej Administracji Państwowej stoi rosyjski sprzęt wojskowy, a stacja kolejowa i port znalazły się pod kontrolą Rosji”.

Burmistrz Kołychajew wskazał apelował o pomoc w zorganizowaniu korytarza do zbierania setek zwłok i umożliwienia przywożenia do Chersonia żywności i lekarstw. Polityk wskazał, że w walkach zginęło wielu członków obrony terytorialnej Ukrainy.

Rosyjski MON: „Rosyjskie siły zbrojne zdobyły Chersoń”

W środę rano strona Federacji Rosyjskiej poinformowała, że przejęła miasto. Konkretnie rosyjski MON cytowany przez RIA Nowosti przekazał komunikat: „Rosyjskie siły zbrojne przejęły pełną kontrolę nad Chersoniem”. Aktualnie mają trwać negocjacje między stroną rosyjską i ukraińską w celu zapewnienia spokoju w mieście.

Władze ukraińskie nadal nie potwierdziły doniesień rosyjskiego MON.

Uchodźcy na polskiej granicy