Tegoroczne wakacje dały nam mocno po kieszeniach. Wszystko przez to, że turystyka zarówno w Polsce, jak i za granicą znowu zaczęła funkcjonować po dosyć długim lockdownie. Mieliśmy z nim do czynienia w okresie jesienno-zimowym - o urlopie nie można było wtedy pomyśleć, ponieważ hotele i wszystkie urlopowe atrakcje nie działały. Wakacje były, krótko mówiąc - drogie. Przyszłe - będą jeszcze bardziej ze względu na wciąż rosnącą inflację. „Rzeczpospolita” sprawdziła ceny zagranicznych wycieczek na lato 2022. Ciekawostką jest to, że jeśli zarezerwujemy je już teraz, możemy zapłacić dużo taniej.
„Przy wyborze już teraz zagranicznych wakacji w lipcu bądź sierpniu 2022 roku za tydzień w 4-gwiazdkowym hotelu ze śniadaniem i obiadokolacją w Bułgarii trzeba zapłacić 1200–1300 zł, w Tunezji od 1400 zł, w Turcji 1500 zł, na Malcie, we Włoszech i na hiszpańskiej Costa Brava to wydatek od 1800–1900 zł. Oferta wszystko w cenie (AI) jest zazwyczaj o 100–200 złotych droższa” – podaje „Rzeczpospolita”.
Wakacje 2022 w Polsce i za granicą. Ile zapłacimy?
Wprawdzie przewidywalnych cen za wakacje 2022 w Polsce eksperci jeszcze nie wskazują, jednak nie trudno domyślić się, że w lecie koszt urlopu wzrośnie o ok. 12- 15 %. Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, z analizy przeprowadzonej przez Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelData wynika, że cena tegorocznego wyjazdu zagranicznego będzie wyższa średnio o 359 zł (…) W 2020 r. ceny były niższe w ujęciu rocznym o 326 zł. Z kolei w 2019 i 2018 r. było widać tendencję wzrostową, ale w mniejszej skali niż obserwujemy teraz - o odpowiednio 266 i 73 zł. W 2017 r. natomiast było taniej niż rok wcześniej o 193 zł.
Największe „finansowe rozczarowanie" za granicą czeka nas na Cyprze. W skali już tego roku ceny wzrosły średnio aż o 782 zł. „Poza tym zdrożały wycieczki do Egiptu (ok. 370 zł), Portugalii (ok. 330 zł), na Wyspy Kanaryjskie (ok. 300 zł) czy do Turcji (ok. 150 zł). Więcej zapłacimy również za egzotyczny wypad. Osoby planujące zimowe wczasy w Kenii muszą liczyć się z wydatkiem większym średnio o ponad 450 zł, a udający się do Meksyku - o ok. 150 zł” – wylicza „DGP”.
Na wzrost cen podróży wpływ mają przede wszystkim rosnące ceny paliw, a dodatkowo klientów Polski na gorszej pozycji ustawia słaby złoty w stosunku do dolara i euro, a to w tych walutach touroperatorzy dokonują płatności za przelot czy hotele.
Pomimo niewiadomych związanych z rozwojem pandemii, czarny scenariusz tych cen pokazuje, że warto zastanowić się nad rezerwacją urlopu już teraz. Można jednak pomyśleć o Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym, dzięki któremu w przypadku odwołania wyjazdu, biuro podróży ma dwa tygodnie na zwrot pieniędzy.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!