24 lutego wojska Federacji Rosyjskiej na rozkaz Władimira Putina rozpoczęły inwazję na Ukrainie. Odpowiedzią państw Stanów Zjednoczonych, Kanady, Wielkiej Brytanii oraz członków Unii Europejskiej były bardzo rozległe i dotkliwe sankcje. Jedną z nich jest właśnie zamknięcie przestrzeni powietrznej dla rosyjskich samolotów i linii lotniczy. Zakaz latania wprowadziły również Albania i Macedonia Północna.
Air Serbia pomaga Rosjanom w ucieczce z kraju
Rosjanie mają zatem olbrzymie problemy z opuszczeniem swojego kraju, ale nie jest też tak, że taka opcja jest całkowicie niemożliwa. Otóż bogaci obywatele FR mają możliwość wylotu dzięki otwartym połączeniom z Belgradem. Chodzi tu o linię Air Serbia, których samoloty bez problemu mogą przez Węgry, Słowację, Polskę, Litwę i Łotwę dolecieć do Moskwy. Wszystko przez to, że Serbia nie należy do UE, jej rządzący nie nałożyli sankcji na rosyjskie linie lotnicze, a Putin wraz ze swoimi ludźmi wpuszcza samoloty Air Serbia.
Serwis Ex-Yu Aviation pisze, że w przyszłym tygodniu przewoźnik ma jeszcze zwiększyć częstotliwość połączeń na trasie Belgrad-Moskwa. Nawet do 15 kursów dziennie (obecnie jest to osiem). Linia do tego zadania oddelegowała również większe samoloty airbusy A330-200, które są w stanie pomieścić 257 pasażerów.
Grubo ponad 1000 euro za bilet
Ile trzeba zapłacić za podróż do Belgradu? Obecnie za bilet z Moskwy trzeba wyłożyć nawet 1700 euro, choć ceny średnio kształtują się w okolicach 1000 euro. W przyszłym tygodniu, zapewne w związku ze zwiększeniem liczby kursów, te mają spaść do 721 euro (stan na 3 marca). Ze stolicy Rosji można jeszcze wylecieć przy pomocy tureckich linii lotniczych oraz arabskich, ale tam ceny są już zdecydowanie wyższe. Przykładowo za poniedziałkowy lot z Moskwy do Warszawy i Belgradu należy zapłacić około 2009 euro.