Większość wcielanych do oddziałów stanowią młodzi ludzie ze wsi, porywani przez struktury podporządkowane przywódcy Czeczenii Ramzanowi Kadyrowowi. Do podpisywania kontraktów z wojskiem są zmuszani torturami lub odpowiedzialnością karną na podstawie sfabrykowanych oskarżeń.
Porywanie młodych Czeczenów w celu wysyłania ich na wojnę wywołuje falę niezadowolenia wśród mieszkańców republiki, którzy oburzają się, że Kadyrow wysyła muzułmanów na cudzą wojnę dwóch chrześcijańskich narodów. "W ich opinii jest to zdrada muzułmanów" - twierdzi HUR.
Ukraiński wywiad donosi również, że rosyjskie władze prowadzą działania agitacyjne i werbunek na wojnę wśród obywateli Uzbekistanu, Kirgistanu i Tadżykistanu przebywających w Rosji. Zjawisko to szczególnie nasilone jest w Moskwie i okolicach, gdzie pracuje dużo osób pochodzących z tych państw. Azjatyckich migrantów władze kuszą wysokimi zarobkami oraz przyznaniem rosyjskiego obywatelstwa.
Władze Uzbekistanu wydały 10 sierpnia komunikat, w którym informują obywateli, że wstępowanie w szeregi armii rosyjskiej w celu walki z Ukrainą zagrożone jest karą 10 lat pozbawienia wolności.