Wspólne stanowisko G7? Nie tym razem
Jak informuje agencja Bloomberg, państwa G7 planowały publikację wspólnego oświadczenia, które miało jednoznacznie potępić rosyjski atak na Sumy – miasto położone na północnym wschodzie Ukrainy. Dokument miał być wyrazem solidarności Zachodu z Ukrainą w obliczu agresji. Jednak plany te nie zostały zrealizowane.
USA wyłamują się ze wspólnego frontu
Według informacji przekazanych przez Bloomberga, to właśnie Stany Zjednoczone zablokowały publikację oświadczenia. Powodem miała być chęć pozostawienia „otwartego kanału do negocjacji z Rosją”. W praktyce oznaczało to brak jednomyślności w grupie G7, co uniemożliwiło przyjęcie oficjalnego stanowiska.
Atak na Sumy bez reakcji G7
Rosyjski atak na Sumy miał być kolejnym sygnałem eskalacji działań militarnych ze strony Kremla. Brak wspólnego potępienia ze strony najbardziej wpływowych państw Zachodu może zostać odebrany jako osłabienie dotychczasowego, jednolitego przekazu G7 wobec działań Rosji.
Niecodzienna decyzja w trudnym momencie
Zablokowanie oświadczenia przez USA wzbudziło zaskoczenie wśród pozostałych członków G7. W kontekście trwającego konfliktu w Ukrainie, każda decyzja dotycząca wspólnego stanowiska międzynarodowych sojuszy ma ogromne znaczenie polityczne. Według agencji Bloomberg, decyzja Waszyngtonu była przemyślana i miała związek z długoterminową strategią dyplomatyczną wobec Rosji.
Opracował: Dawid Piątkowski, Źródło: PAP