Jak poinformował Zakład Ubezpieczeń Społecznych, "wielomiesięczne starania prezes i zarządu ZUS na rzecz wzrostu wynagrodzeń dla pracowników tej instytucji przyniosły pozytywny efekt". "Dostępna wcześniej kwota na podwyżki - średnio po 300 zł na pracownika - dzięki obsłudze nowych zadań przez ZUS, m.in. 500 plus, może zostać znacząco podwyższona" - wskazano w informacji rzecznika Zakładu.
W związku z tym - jak przekazano - "w najbliższych dniach pracodawca zaprosi do rozmów wszystkie zakładowe organizacje związkowe działające w ZUS w celu uzgodnienia wysokości kwot oraz zasad podziału środków na podwyżki". "Od tych uzgodnień uzależniony jest termin tak oczekiwanych przez pracowników wypłat. Zarząd ZUS stoi na stanowisku, że jak najszybsze uzgodnienia pozwolą na wypłacenie dodatkowych środków w połowie lipca z wyrównaniem od 1 stycznia tego roku" - przekazał Żebrowski.
Jak podkreślił, "ludzie pracujący w Zakładzie to największy kapitał tej instytucji i tylko dzięki nim możliwe są pozytywne zmiany".
Polecany artykuł:
Pracownicy ZUS dostaną podwyżki. Jak nie - będą strajkować
W końcu maja zarząd Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa w ZUS informował o podjęciu decyzji w sprawie rozpoczęcia strajku generalnego 27 czerwca br. Strajk ma być bezterminowy i objąć cały kraj. Związek przekazywał, że bezpośrednią przyczyną decyzji o akcji strajkowej było zwolnienie dyscyplinarne liderki Związkowej Alternatywy w ZUS i zarazem głównej negocjatorki w sporze zbiorowym, Ilony Garczyńskiej. Jednocześnie związek podtrzymuje wszystkie wcześniejsze postulaty płacowe. Domaga się też dymisji prezes ZUS Gertrudy Uścińskiej.
Odnosząc się do tych informacji Żebrowski zaznaczał wówczas, że "Związkowa Alternatywa zrzesza mniej niż 0,5 proc. pracowników ZUS i jest jednym z najmniejszych związków w Zakładzie". "Brak podstaw do zorganizowania strajku wynika jasno z ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, jak też z faktu, że bezpośrednie konsekwencje strajku w postaci utraty wynagrodzenia za czas tej akcji ponoszą pracownicy, którzy muszą mieć możliwość świadomego wyrażenia swojej woli" - dodawał.
"Zdajemy sobie sprawę, że praca w ZUS wiąże się z dużą odpowiedzialnością i wieloma obowiązkami z uwagi na szeroki i różnorodny zakres nałożonych na nią zadań. Nasi pracownicy to wykwalifikowani eksperci z zakresu ubezpieczeń społecznych. Często zmieniające się przepisy wymagają od nich ogromnej wiedzy i ustawicznego doszkalania" - zapewnił Żebrowski.
Jak natomiast uzupełnił w aktualnym weekendowym komunikacie, "pozyskane środki, które zostaną przeznaczone na wzrost wynagrodzeń, są wyrazem docenienia zaangażowania pracowników ZUS w realizację nowych zadań nałożonych w ostatnim czasie".
Zaznaczył, że ZUS nadrabia także wieloletnie zaległości, jeśli chodzi o kwestie sprzętu informatycznego. "Robimy wszystko również, aby odciążać pracowników, wprowadzając zmiany w aplikacjach i automatyzując powtarzalne czynności. To jest dla nas priorytet" - podkreślił Żebrowski.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!