Ponad 1100 interwencji w całej Polsce. Najgorzej w ostatnich godzinach było w woj. świętokrzyskim, na Śląsku oraz w Małopolsce. Tylko w woj. śląskim strażacy wyjeżdżali do akcji blisko 300 razy. Najwięcej pracy mają w powiecie będzińskim i Mysłowicach. - Strażacy musieli wypompować wodę z zalanych ulic, piwnic, zalanych garaży. Również usuwano przewrócone drzewa z dróg, z chodników, niebezpiecznie zwisające gałęzie i konary - mówi bryg. Karol Kierzkowski z Państwowej Straży Pożarnej.
W 11 województwach obowiązują ostrzeżenia IMGW związane z intensywnymi opadami deszczu. To powoduje kłopoty związane ze wzrostem poziomu rzek. Poniżej przedstawiamy mapę ostrzeżeń meteorologicznych oraz hydrologicznych. Zobacz mapę:
- Kiedy intensywnie mocno pada deszcz i wieje silny wiatr, więc tutaj w tych lokalnych rzekach mogą wystąpić stany alarmowe lub ostrzegawcze. Cały czas jesteśmy w kontakcie ze służbami zarządzania kryzysowego na szczeblu powiatowym, ale także i wojewódzkim - dodaje Kierzkowski.
Stany alarmowe na rzekach najwyższego - trzeciego stopnia - mamy w Małopolsce, na Śląsku i w województwie łódzkim.