Ukraińska aktywistka z ostrym przekazem do Johnsona: „Przyjeżdżasz do Polski, bo się boisz!” [WIDEO]

Boris Johnson na spotkaniu z szefem polskiego rządu Mateuszem Morawieckim omawiał rozmowy między Ukrainą a Rosją, przywódcy z aprobatą przyjęli również wsparcie Unii Europejskiej i Niemiec dla działań obronnych i humanitarnych.

Brytyjski premier Boris Johnson podczas rozmowy z szefem polskiego rządu Mateuszem Morawieckim powiedział, że Zachód musi być gotowy do zwiększenia sankcji na Rosję oraz wyraził uznanie dla polskiej pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Tak przekazało we wtorek jego biuro.

"Johnson powiedział premierowi Morawieckiemu, że teraz jest kluczowy moment dla ukraińskiego oporu i musimy być gotowi do zwiększenia oraz zintensyfikowania sankcji. Premier pochwalił Polskę za to, że jest na pierwszej linii frontu działań humanitarnych” – napisano w komunikacie przy Downing Street.

„Nie jedziesz do Kijowa, do Lwowa, bo się boisz!”

Same rozmowy szefów rządów Polskiego i Wielkiej Brytanii nie były jednak najgłośniejszym wydarzeniem wtorkowej wizyty Johnsona w Warszawie, a konferencja prasowa premiera. Podczas niej w pewnym momencie do głosu doszła ukraińska aktywistka Daria Kaleniuk, która szczerze wypowiedziała się o dotychczasowej działalności Brytyjczyka i jego rządu.

- Mówi pan o stoicyzmie Ukraińców, ale ukraińskie kobiety i ukraińskie dzieci są w głębokim strachu z powodu bomb i pocisków, które spadają z nieba, a Ukraińcy rozpaczliwie proszą Zachód o ochronę naszego nieba – zaczęła Ukrainka.

Kaleniuk zaatakowała Johnsona, że NATO i Wielka Brytania ma środki do przeciwstawienia się Rosji, ale nie chce jej użyć. Zarzuciła premierowi również tchórzostwo:

- Mamy tu samoloty. Mamy system obrony powietrznej w Polsce, w Rumunii. NATO ma obronę powietrzną. Przynajmniej ta obrona powietrzna osłaniałaby zachodnią Ukrainę. Żeby te dzieci i kobiety mogły dojść do granicy. Przyjeżdżasz do Polski, nie jedziesz do Kijowa, do Lwowa, bo się boisz – dodała.

"Zapewniamy Ukraińcom wszystko, co możemy"

Johnson w całości wysłuchał wzruszającego przemówienia Kaleniuk, które błyskawicznie rozniosło się w mediach społecznościowych i całej sieci. Premier Wielkiej Brytanii odpowiedział jednak, że jego kraj już bardzo pomaga Ukrainie, a zaangażowanie o które prosiła aktywistka mogą skutkować poważnymi konsekwencjami bardzo trudnymi do opanowania.

- Nie jest to coś, co możemy zrobić lub co przewidywaliśmy i myślę, że konsekwencje tego byłyby naprawdę bardzo, bardzo trudne do opanowania. Możemy zrobić wszystko to, co już robimy i zapewnić Ukraińcom tyle pomocy i wsparcia, ile tylko możemy – kontynuował Johnson i zaznaczył, że Wielka Brytania była jednym z pierwszych krajów, które zaoferowały Ukrainie pomoc.

Źródło: Onet