W jednej z cerkwi na Ukrainie, która jest pod Patriarchatem Moskiewskim, doszło do poważnego incydentu. Pop bowiem wprost odmówił modlitwy za ukraińskich żołnierzy, czego oczekiwali wierni będący na nabożeństwie. Byli z tego faktu bardzo niezadowoleni. W dodatku, duchowny kazał im się modlić za działania Putina. To jeszcze bardziej udowodniło Ukraińcom, że nie chcą brać udziału w takiej mszy i doszło do mocnych przepychanek.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak wierni znajdujący się w cerkwi wyrzucają duchownego.
Cyryl, zwierzchnik cerkwi rosyjskiej, od samego początku popiera działania Władimira Putina. Świadczy o tym chociażby to, że w Moskwie w najważniejszej świątyni cerkiewnej znajdują się popiersia i malowidła prezydenta Federacji Rosyjskiej. Od wielu lat spotykają się na ważnych wydarzeniach, a na zdjęciach widać, że łączy ich bardzo dobra relacja. Cyryl w swoich oficjalnych przemówieniach do wiernych głosi, że świat zachodni to "zaraza", której trzeba się pozbyć, bo zagraża ona światu. Dzień przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie stwierdził że "nasi wojskowi nie mogą mieć żadnych wątpliwości, że obrali bardzo słuszną drogę w swoim życiu", popierając jednocześnie takie działania.
W Ukrainie oprócz Cerkwi pod Patriarchatem Moskiewskim, która nadal jest bardzo znacząca w tym kraju, istnieje również kijowska autokeafliczna Cerkiew prawosławna zrzeszająca ogromną liczbę wiernych pod przewodnictwem Epifaniusza. Od samego początku trwania konfliktu w Ukrainie zwierzchnik ukraińskiej cerkwi nie popiera działań Putina. Mówi o tym głośno w oficjalnych przemówieniach i komunikatach. Mało tego, wśród duchownych znajdujących się pod patriarchatem moskiewskim także wzrasta bunt i wielu z nich nie chce powtarzać słów Cyryla w swoich kazaniach.
W Ukrainie odsetek ludzi wierzących wynosi 81%. Większość ludności wyznaje prawosławie.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!