Wojna w Ukrainie trwa. Inwazja rozpoczęła się 24 lutego 2022. Rosjanie początkowo chcieli przejąć kontrole nad całym państwem dzięki zajęciu stolicy, ale po wielu niepowodzeniach i ogromnych stratach skupili swoje działania na wschodzie Ukrainy. Wszędzie tam, gdzie się pojawiali, zostawili ruiny, zgliszcza i setki zabitych cywilów. To właśnie wśród zwykłych mieszkańców i mieszkanek jest najwięcej ofiar konfliktu. Rosjanie są bezwzględni - w wielu miejscowościach urządzali czystki i masowe egzekucje, a wojsko strzela niemal do wszystkich, którzy zdecydują się opuścić swoje schronienia. W ten sposób zabito już tysiące osób. Niektórym udaje się jednak cudem wymknąć śmierci. Jedną z takich osób jest Daryna, 13-letnia dziewczyna ze wsi Katiużanka. Samochód, którym podróżowała z ojcem i macochą został ostrzelany. Nastolatkę uratowało tylko to, że zachowała zimną krew i do samego końca udawała martwą.
Polecany artykuł:
Dziewczyna uciekła z płonącego auta
Z Daryną spotkał się komendant policji obwodu kijowskiego Andrij Niebytow. 13-latka dziś jest bezpieczna, jednak tego, co przeżyła w pierwszych dniach po inwazji, nie zapomni do końca swoich dni. 28. lutego, wraz ze swoim ojcem i macochą dziewczynka wracała do domu. Nagle na ich drodze pojawiła się kolumna rosyjskich wojsk. Żołnierze otworzyli ogień z karabinów. Jak relacjonuje ocalała, kule najpierw trafiły w bak, a potem w jej ojca. Mężczyzna zginął na miejscu. Podobnie jego raniona żona. Auto stanęło w płomieniach. Daryna zdołała wysiąść i zacząć uciekać. Rosjanie jednak nie odpuszczali.
Cała we krwi, udawała martwą
Żołnierze strzelali w jej kierunku. Dwie kule dosięgły Daryny - została trafiona w okolicy łokcia i w biodro. Rany okazały się powierzchowne, ale intensywnie krwawiły. To najprawdopodobniej przyczyniło się do ocalenia nastolatki. Dziewczynka dobiegła do pobliskiego płotu i tam padła na ziemi bez ruchu. Wiedziała, że jeśli da jakąkolwiek oznakę życia, Rosjanie ją zabiją. Gdy żołnierze pojawili się obok, jeden z nich szturchnął ją w nogę. Daryna nie zareagowała. W dodatku cała była we krwi. Wojskowi uznali więc, że nie żyje.
Niebytow o Rosjanach - wszystkich, bez wątpienia, spotka kara
Gdy niebezpieczeństwo minęło, dziewczyna znalazła pomoc u lokalnych mieszkańców. Wkrótce zaś połączyła się ze swoją biologiczną matką i przyrodnią siostrą. Andrij Niebytow, który przedstawił historię dziewczynki w wideo na YouTube, wskazał, że działania Rosjan w Ukrainie są zbrodnią: - ale wszystkich, bez wątpienia, spotka kara - podsumował. Nagranie zamieszczamy poniżej.