Po tym jak Władimir Putin wydał dekret o uznaniu niepodległości tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej od federacji UEFA i FIFA oczekuje się wyciągnięcia poważnych konsekwencji wobec Rosji. W Polsce zastanawiamy się nad tym, czy marcowy mecz barażowy powinien się odbyć i w jaki sposób. Pojawiły się informacje, że możliwa będzie zmiana gospodarza a także, że nasza kadra poleci do Rosji na ostatnią chwilę, by rozegrać mecz i w miarę możliwości jak najszybciej wrócić do kraju. Na ten moment, żadna z tych opcji nie jest potwierdzona, a są to wyłącznie medialne pogłoski. Za to w Europie środowisko piłkarskie zastanawia się, czy finał Ligi Mistrzów powinien być rozgrywany na Gazprom Arenie w Sankt Petersburgu. Pojawiła się także inna lokalizacja. Tą ma być Londyn. UEFA wydała w tej sprawie komunikat i postawiła sprawę jasno, przynajmniej na ten moment.
CZYTAJ TAKŻE: Atak hakerski na Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Hakerzy żądają okupu!
UEFA rozważa przeniesienie finału Ligi Mistrzów z Rosji? Wydano komunikat
Finał, który ma odbyć się 28 maja na Gazprom Arenie w Sankt Petersburgu w Rosji jest zagrożony? Na te pogłoski zdecydowanie zareagowała UEFA, dementując je w krótkim komunikacie.
- UEFA stale i uważnie monitoruje sytuację. Obecnie nie ma planów zmiany miejsca - informuje federacja.
Rosyjski dziennik sportowy "Sport Express" donosi, że sytuacja na Ukrainie nie zmieniła planów organizatorów finału Ligi Mistrzów.
- Nie rozmawiamy z UEFA na ten temat. Nie otrzymaliśmy żadnych sygnałów w tej sprawie. Wspólnie z UEFA przygotowujemy finał Ligi Mistrzów zgodnie z planem. Mamy zaplanowaną wizytę i codziennie normalnie pracujemy. Trudno komentować plotki o przeniesieniu finału. Nie słyszałem żadnych dyskusji na ten temat - mówi Sorokin w "Sport Express".