Dziennik “Rzeczpospolita” dotarł do danych Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej (IGGP). Wynika z nich, że w 2020 roku z sektora gastronomicznego mogło wyparować nawet 30 mld zł! Dla porównania wartość gastronomii za 2019 rok fachowcy wyceniali na 36,6 mld zł.
Ćwierć miliona ludzi do zwolnienia!
IGGP szacuje, że po zdjęciu ograniczeń dla pracy restauracji wiosną może nie otworzyć się co piąta – zatem likwidacja czeka ok. 15 tys. lokali. “Zmiana modelu pracy oznacza też wielkie zwolnienia, pracę w sektorze zatrudniającym ok. miliona osób może stracić nawet 250 tys. osób" - podkreśla “Rzeczpospolita”.
Zamówienia na wynos to zaledwie 5–10 proc. dziennego, standardowego obrotu lokali gastronomicznych. W trakcie lockdownu przyzwoicie radzą sobie tylko restauracje sieciowe, szybkiej obsługi, sushi i pizzerie, które nie mają problemów z serwisem dań na wynos.
Tylko co piąty lokal próbuje redukować straty poprzez organizowanie dostaw i opcji na wynos. Zdaniem ekspertów aż “90 proc. rynku gastronomicznego utraciło płynność finansową lub jest na jej granicy”.