Trwa batalia o kopalnię Turów. Pod koniec lutego Czechy wniosły skargę przeciwko Polsce wraz z wnioskiem o nakaz wstrzymania wydobycia węgla brunatnego. 20 września TSUE postanowił, że Polska powinna zapłacić karę za ignorowanie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla. To 500 tysięcy euro za każdy dzień zwłoki.
- Położyliśmy na stole dobrą ofertę. Z naszej strony jest pełna wola, żeby takie porozumienie miało miejsce. Teraz potrzebujemy partnera po drugiej stronie, który wykaże taką samą determinację, wolę polityczną, żeby takie porozumienie podpisać - mówi Michał Kurtyka, minister Klimatu i Środowiska.
Czytaj także: Nie zapłacimy kar za Turów? Wiceszef MSZ: "To nie jest przesadzone"
Czy Polska zapłaci karę za Turów?
Minister Kurtyka pytany, czy Polska płaci karę zasądzoną przez unijny trybunał, mówi: - Będziemy używać wszelkich prawnych możliwości wskazujących na nieproporcjonalność tej kary, na jej nieadekwatność i na fakt, że ona nie jest oparta o fakt.
W maju Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przychylił się do wniosku Czech o wstrzymanie pracy kopalni w Turowie. W ubiegłym tygodniu TSUE nałożył na Polskę 500 tysięcy euro dziennej kary za niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego.