Według wciąż nieoficjalnych doniesień z Brukseli, budżet Unii Europejskiej może zostać poddany reformie. Zmiany mają dotknąć polityki spójności - po 2027 roku finansowanie programów regionalnych ma zostać zastąpione przez finansowanie centralne na rzecz każdego z państw członkowskich UE. Włodarze samorządów, także z Polski, są zdecydowanie przeciwni takiemu rozwiązaniu.
Zdaniem prezydenta Warszawy reforma dotychczasowego systemu przekazywania środków w ramach unijnej polityki spójności byłaby bardzo niekorzystna dla lokalnych struktur władzy.
"Dzisiaj pomysł, żeby scentralizować tę politykę na wzór z planu odbudowy jest po prostu złym pomysłem, dlatego, że doprowadziłoby to do tego, że specyfika regionów, specyfika miast, nie byłaby brana pod uwagę" - powiedział Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy przypomniał, że "w Polsce historycznie postawiliśmy bardzo mocno na regiony i miasta, jeżeli chodzi o wydawanie pieniędzy unijnych".
"Połowa tych pieniędzy była wydawana z programów centralnych, druga połowa była wydawana przez regiony, które po prostu lepiej są w stanie to strategicznie zaplanować w porozumieniu z mieszkańcami, w ścisłej koordynacji z miastami" - zaznaczył Trzaskowski.
Prezydent Warszawy przypomniał, że cała strona samorządowa, a także polski rząd sprzeciwiają się pomysłom centralizacji polityki spójności, "ponieważ system centralnego zarządzania unijnymi środkami mógłby być wykorzystywany przez populistyczne władze".
"Powinniśmy wzmacniać regiony i miasta, bo tam po prostu populiści najczęściej nie wygrywają wyborów. Dlatego ten pomysł, który dzisiaj czasami jest proponowany w Brukseli, jest pomysłem złym i dlatego my wszyscy samorządowcy z regionów, samorządowcy z miast się temu pomysłowi sprzeciwiamy" - podkreślił Trzaskowski.
Źródło informacji: Serwis Samorządowy PAP