Trump: jestem wkurzony kwestionowaniem pozycji Zełenskiego przez Putina
Jak podała NBC, Trump powiedział w wywiadzie telefonicznym z dziennikarką Kristin Welker, że jest "wkurzony" i "bardzo wściekły" na słowa rosyjskiego prezydenta, kwestionujące zasadność sprawowania władzy przez prezydenta Zełenskiego, twierdząc, że jego słowa "nie idą w dobrym kierunku". Według Welker, zapowiedział też, że znów planuje rozmawiać z rosyjskim przywódcą w nadchodzącym tygodniu.
Według NBC, słowa Trumpa odnosiły się m.in. do propozycji Putina, by ustanowić w Ukrainie władze pod nadzorem ONZ.
Trump zagroził też nałożeniem "ceł wtórnych" na rosyjską ropę naftową, które miałyby wynieść 25-50 proc., jeśli z jej winy nie dojdzie do rozejmu.
"Jeśli Rosja i ja nie będziemy w stanie dojść do porozumienia w sprawie powstrzymania rozlewu krwi na Ukrainie i jeśli uznam, że to była wina Rosji — co może nie być prawdą — ale jeśli uznam, że to była wina Rosji, nałożę cła wtórne na ropę, na całą ropę pochodzącą z Rosji" — powiedział, cytowany przez stację. Miałoby to nastąpić w ciągu miesiąca, jeśli w tym czasie nie dojdzie do rozejmu.
Polecany artykuł:
Na czym polegają cła wtórne?
NBC dodaje, że Trump zaznaczył jednak, że choć według niego Putin wie, że jest na niego wściekły, to łączą go z nim dobre relacje, a jego gniew "szybko minie (...) jeśli zrobi słuszną rzecz".
Trump wyjaśnił, że "cła wtórne" miałyby polegać na nałożeniu podatków od importu produktów z krajów kupujących rosyjską ropę naftową. USA już na początku rosyjskiej inwazji zakazały importowania rosyjskiej ropy naftowej do USA i nigdy nie sprowadzały jej wiele.
Gdyby Trump spełnił swoje groźby, karnymi cłami mogłaby zostać objęta Unia Europejska, która mimo redukcji importu rosyjskiej ropy naftowej wciąż ją kupuje. Największymi kupcami surowca z Rosji są Chiny, Indie i Turcja.
Podobne cła jego administracja ogłosiła w mijającym tygodniu na państwa kupujące ropę naftową od Wenezueli.
Trump robi za niańkę dla syna Muska! Zdjęcia mówią same za siebie