Wojna między Rosją a Ukrainą to wojna Bidena
"Wojna między Rosją a Ukrainą to wojna Bidena, nie moja. Dopiero co tu trafiłem i przez cztery lata mojej kadencji nie miałem problemu z jej zapobiegnięciem. Prezydent Putin i wszyscy inni szanowali waszego prezydenta! NIE MIAŁEM NIC WSPÓLNEGO Z TĄ WOJNĄ, ALE PRACUJĘ CIĘŻKO, ABY ZATRZYMAĆ ŚMIERĆ I ZNISZCZENIE!" - napisał Trump we wpisie na portalu Truth Social. Jak dodał, gdyby nie "sfałszowane" wybory 2020 r., do wojny by nie doszło.
"Prezydent Zełenski i skorumpowany Joe Biden wykonali absolutnie okropną robotę, pozwalając na rozpoczęcie tej farsy. Było tak wiele sposobów, aby zapobiec jej rozpoczęciu. Ale to przeszłość. Teraz musimy ją ZATRZYMAĆ, I TO SZYBKO. TAKIE SMUTNE!" - napisał Trump.
Rosjanie zabili ponad 30 cywilów w Sumach przez pomyłkę
To już kolejna wypowiedź prezydenta USA, w której obarczył winą za wybuch wojny swojego poprzednika i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Komentując rosyjski atak na Sumy w niedzielę, Trump również stwierdził, że jest to "wojna Bidena", jednocześnie sugerując, że Rosjanie zabili ponad 30 cywilów w Sumach przez pomyłkę.
Wypowiedź pada w momencie, gdy rozmowy pokojowe z Rosją utknęły w impasie, a Moskwa od tygodni odrzuca propozycję Trumpa dotyczącą zawieszenia broni. W piątek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt stwierdziła, że prezydent USA jest "sfrustrowany postawą obydwu stron", choć Ukraina przyjęła propozycję zawieszenia broni. Mimo to w niedzielę prezydent twierdził, że jego pełnomocnik Steve Witkoff odbył "dobre" rozmowy w Petersburgu, w tym m.in. z Władimirem Putinem. Podczas kampanii wyborczej Trump wielokrotnie obiecywał, że zakończy wojnę "jednym telefonem", w ciągu 24 godzin, a nawet że zrobi to przed formalnym objęciem urzędu.
Trump w niemal każdej swojej wypowiedzi na temat wojny twierdzi, że nie doszłoby do niej, gdyby był wówczas prezydentem. Wielokrotnie obwiniał też swojego poprzednika o rosyjską inwazję na pełną skalę, sugerując, że jej powodem był fakt, iż Biden odmawiał wykluczenia przyjęcia Ukrainy do NATO. Sugerował też, że odpowiedzialna za inwazję jest też Ukraina i jej prezydent, który zdaniem Trumpa powinien pójść na kompromis i ulec żądaniom Rosji.