Tragedia we włoskich Alpach. Runęła kolejka górska z 11 osobami w środku! W stanie ciężkim jest dwoje dzieci, które zostały odwiezione do szpitala w Turynie - informują ratownicy z miejsca wypadku w Piemoncie. Zmiażdżony wagonik spadł w trudno dostępne miejsce.
CZYTAJ TAKŻE: Tragedia podczas festiwalu balonów. Spadł balon z pięcioma osobami, jedna nie żyje
Wagonik runął w odległości 300 metrów od szczytu
Według pierwszych doniesień lina zerwała się w odległości 300 metrów od szczytu, gdzie jest stacja końcowa. Wagonik runął na trudno dostępny teren leśny i jest całkowicie zmiażdżony. W środku było prawdopodobnie 11 osób.
Panoramiczna kolejka prowadząca na szczyt Mottarone została otwarta 24 kwietnia po długiej przerwie w związku z pandemią. Wcześniej, od 2014 do 2016 roku, była zamknięta z powodu prac konserwacyjnych.
Spis treści
- Wagonik runął w odległości 300 metrów od szczytu
- Tragedia we włoskich Alpach. Nowe fakty
- Tragedia we włoskich Alpach – Aktualizacja godzina 17.20
Tragedia we włoskich Alpach. Nowe fakty
Jak podaje PAP po godzinie 15.30 są nowe informacje odnośnie tragedii we włoskich Alpach. - Do 13 wzrosła liczba ofiar katastrofy kolejki górskiej we włoskich Alpach Pennińskich w Piemoncie w niedzielę - podał dziennik "La Stampa" za służbami ratowniczymi. W wyniku zerwania liny runęła kolejka łącząca miejscowość Stresa ze szczytem Mottarone.
Według najnowszych informacji ranna jest jedna osoba. Wcześniejsze informacje mówiły o 9 ofiarach śmiertelnych. Informowano także o tym, że ciężkie obrażenia odniosło być dwoje dzieci.
CZYTAJ TAKŻE: Tragedia podczas festiwalu balonów. Spadł balon z pięcioma osobami, jedna nie żyje
Tragedia we włoskich Alpach – Aktualizacja godzina 17.20
Jak podaje PAP dwoje dzieci w wieku 5 i 9 lat jest ciężko rannych. Lokalne media z Turynu podają, że w tamtejszym szpitalu trwa walka o ich życie. Tożsamość 13 ofiar nie jest znana. Nie wiadomo jeszcze, czy byli wśród nich zagraniczni turyści.
Według pierwszych doniesień lina zerwała się w odległości 300 metrów od szczytu, gdzie jest stacja końcowa, w jednym z najwyższych punktów na trasie.