Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego informacje o wypadku dostali około godziny 17:00. Zgłoszenie przekazała przewodniczka tatrzańska, która z daleka obserwowała całe zajście.
Turysta odpadł z łańcuchów w okolicach Grzędy i spadł kilkanaście metrów ponosząc śmierć na miejscu" przekazał Jacek Broński, ratownik TOPR.
Mimo, że przewodniczka dość szybko znalazła się przy poszkodowanym to na pomoc było dla niego za późno. Obrażenia głowy były na tyle poważne, że turysta zginął na miejscu.
Na razie nie ma więcej informacji w tej sprawie, póki co nie jest też znana tożsamość ofiary.