Chłopiec wpadł pod lód na rzece Iławce
Po trwającej ok. 40 minut akcji ratunkowej strażacy odnaleźli w rzece Iławce ośmioletniego chłopca, pod którym załamał się lód. Według wstępnych ustaleń policji, dwóch ośmioletnich chłopców bawiło się w czwartek po południu nad rzeką przy ul. Szeptyckiego w Iławie.
"Weszli na trzcinowisko pokryte lodem. W pewnym momencie lód zarwał się pod nimi. Jednemu udało się wydostać, drugi nie dał rady" - powiedziała st. asp. Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji.
Na miejsce wysłano natychmiast służby ratunkowe, w tym strażaków ze specjalistycznej grupy ratownictwa wodnego. Jednocześnie prowadzono poszukiwania pod wodą i z łodzi na powierzchni rzeki.
"Strażacy z łodzi natrafili na dryfujące dziecko. Podjęli je z wody i natychmiast przystąpili od akcji reanimacyjnej. Na brzegu przekazano je ratownikom medycznym, którzy kontynuowali reanimację. Prowadząc cały czas walkę o życie tego dziecka przetransportowali je od szpitala" - relacjonował rzecznik warmińsko-mazurskiej straży pożarnej st. kpt. Grzegorz Różański.
Ośmiolatek w stanie ciężkim trafił do szpitala. Jak podały rano lokalne media, chłopiec nie przeżył.
Policja ustala dokładne okoliczności, w jakich doszło do wypadku i to, czy dzieci były pod opieką dorosłych. "Chłopcy to koledzy z klasy, mieszkający w okolicy. W pobliżu miejsca zdarzenia jest plac zabaw" - powiedziała asp. Kwiatkowska.