Wtorkowy mecz Legia - Dinamo, potraktowany został przez policjantów jako spotkanie podwyższonego ryzyka. W akcje szeroko rozummianego zabezpieczenia tego wydarzenia, włączeni zostali policjanci z garnizonów: łódzkiego, śląskiego, mazowieckiego oraz Komendy Stołecznej Policji.
- Wczoraj, w godzinach popołudniowych policjanci monitorując przemieszczanie się zorganizowanych grup zlokalizowali kilka autobusów spoza granic Polski, które jechały w kierunku Warszawy - czytamy w policyjnym komunikacie. - Po decyzji o zakazie udziału zagranicznych kibiców w meczu i braku możliwości wejścia na stadion Legii - żaden z tej międzynarodowej grupy nie miał biletu na wydarzenie - autokary zostały zatrzymane.
Policjanci, przez wiele godzin skrupulatnie sprawdzali pojazdy i podróżujących nimi mężczyzn oraz ich bagaże.
- W trakcie czynności nie ujawniono w autokarach przedmiotów, których posiadanie jest zabronione, jednak chorwaccy kibice przygotowani byli na konfrontację - informują policjanci. - Świadczy o tym chociażby znaleziony sprzęt sportowy w postaci ochraniaczy łokci, rękawic czy ochraniaczy szczęk, wykorzystywany przy "ustawkach", co potwierdziło tylko wcześniejsze ustalenia.
W sumie na terenie garnizonu łódzkiego zatrzymanych zostało prewencyjnie 149 osób. Po wykonaniu wszystkich czynności osoby te zostały zwolnione i bezpiecznie, w asyście funkcjonariuszy, opuściły teren Polski.
Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, do Warszawy udało się jednak dotrzeć grupce chorwackich kiboli. Dzień przed meczem, w centrum Warszawy, doszło do starcia między nimi a kibicami Legii.
Polecany artykuł: