Chodzi o moment przed wjazdem na skrzyżowanie o ruchu okrężnym. Większość kierowców używa wtedy lewego kierunkowskazu, aby pokazać innym kierowcom, jaki manewr w danej chwili wykonują. Włączony migacz sygnalizuje wówczas kierującym pojazdami, którzy czekają na wjazd na rondo, że dany samochód nie zamierza jeszcze zjeżdżać.
Taka postawa jest błędna i sprzeczna z obowiązującymi przepisami, ale większość kierowców nadal popełnia ten błąd na skrzyżowaniach. Dlaczego? Główną przyczyną jest po prostu dowolne stosowanie kierunkowskazów, część kierujących pojazdami w ogóle ich nie włącza i w ten sposób pojawia się zamieszanie. A ci, którzy przed wjazdem na rondo od razu sygnalizują skręt w lewo, pokazują w jakim kierunku chcą jechać.
Dlaczego nie trzeba wrzucać kierunkowskazu przy skręcie w lewo?
Należy jednak pamiętać, że w świetle najnowszych przepisów takie zachowanie traktowane jest jako błąd. Przed wjazdem na skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie musimy włączać kierunkowskazu. Obowiązkowe jest jego włączenie wyłącznie podczas opuszczania ronda lub zmiany pasa ruchu na rondach o więcej niż jednym pasie.
W związku z tym podczas skręcania w lewo należy wjechać na rondo bez włączonego kierunkowskazu (zarówno lewego, jak i prawego), dojechać do właściwego zjazdu i prawym kierunkowskazem zasygnalizować opuszczenie ronda. Lewy migacz w takiej sytuacji nie jest potrzebny, bo wjazd na skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie zmienia dotychczasowego kierunku ruchu pojazdu. Dokonuje się on dopiero przy opuszczaniu ronda.
Źródło: moto.pl
Polecany artykuł: