Nie da się ukryć, że drożeje niemal wszystko. W porównaniu do października 2020 ceny żywności są o 5 procent wyższe, benzyna kosztuje nawet do 30 procent więcej, drożej płacimy również za energię elektryczną. Drożeją także usługi. W październiku 2021 inflacja wyniosła bowiem 6,8 procent. Najgorszą wiadomością jest to, że w grudniu inflacja jeszcze podskoczy. Według przewidywań do aż 8 procent i na takim poziomie utrzyma się do przełomu stycznia i lutego 2022 roku. Wówczas ma nastąpić szczyt odczytów inflacyjnych. Opublikowane zostało coroczne badanie Barometru Providenta, które mówi o tym, ile Polacy planują wydać na święta Bożego Narodzenia. Z badania wynika, że w tym roku będziemy oszczędzać. Tylko połowa z nas planuje kupić wszystko co jest najpotrzebniejsze na święta, przy czym będą to najtańsze produkty.
Spis treści
- To będą najdroższe święta w historii! Ile wydamy na Boże Narodzenie w tym roku?
- To będą najdroższe święta w historii!
CZYTAJ TAKŻE: Świąteczne zawody 2021. Ile może zarobić Mikołaj, Śnieżynka i sprzedawca karpi? [STAWKI ZA GODZINĘ]
To będą najdroższe święta w historii! Ile wydamy na Boże Narodzenie w tym roku?
Według badania Bankier Providenta w tym roku ostrożnie podchodzimy do planowania świątecznych wydatków. Badani, którzy wiedzą już ile planują wydać na święta wskazują, że przeciętnie 952,40 zł. To kwota o ponad 200 zł wyższa niż w ubiegłym roku, jednak wciąż jesteśmy dużo bardziej oszczędni niż przed pandemią. - Dwa lata temu liczyliśmy się z wydatkami rzędu 1700 zł. Podobnie jak podczas poprzednich edycji Barometru, kobiety okazały się bardziej oszczędne niż panowie. Respondentki średnio deklarowały kwotę 902,56 zł, natomiast mężczyźni przeciętnie zamierzają wydać 1 004,52 zł - czytamy w opracowaniu badania.
Co piąty badany wskazał, że nie kupi wszystkich tradycyjnych produktów świątecznych. Blisko 45 proc. respondentów, che kupić wszystkie niezbędne rzeczy, ale zdecyduje się na wybór najtańszych produktów. 27,7 proc. ankietowanych nie będzie ograniczało się do tańszych marek, a niemal 10 proc. w ogóle nie musi liczyć się z kosztami.
CZYTAJ TAKŻE: Ceny karpia 2021. Gigantyczne podwyżki przed Świętami Bożego Narodzenia. Ile zapłacimy?
To będą najdroższe święta w historii!
Oprócz inflacji, wpływ na ceny może mieć także kryzys spowodowany pandemia. Wzrosty cen i niedobory towarów na święta grożą Europie i Ameryce z powodu zakłóceń globalnych łańcuchów produkcji i dostaw, związanych z pandemią koronawirusa. Dziennik „Washington Post” ocenił, że „wariant Delta ukradł Boże Narodzenie”, a wielu importerów złożyło zamówienia w chińskich fabrykach wcześniej niż zwykle.
Jak podaje PAP kryzys łańcuchów dostaw utrzymuje się od miesięcy, a większość analityków nie spodziewa się szybkiego rozwiązania problemu. Według agencji Bloomberga „Boże Narodzenie jest zagrożone”, a dziennik „Guardian” już we wrześniu ostrzegał Australijczyków, że w związku z „dramatycznie złą” sytuacją z dostawami powinni zrobić świąteczne zakupy z wyprzedzeniem.
- Jest szansa, że niektórych produktów będzie w Europie brakowało w święta, ale nie tylko. Ceny zdecydowanie się podniosą z powodu wzrostu kosztów produkcji a także kosztów transportu i wydłużenia czasu dostaw. Spada też siła nabywcza euro – ocenił w rozmowie z PAP menedżer z kantońskiego biura jednego z największych przedsiębiorstw logistycznych na świecie, który nie chce podawać nazwiska z powodu polityki prasowej firmy.
