Poruszające pożegnanie papieża Franciszka
Na prostej, dębowej trumnie, stojącej przy ołtarzu przed bazyliką watykańską, położony został Ewangeliarz, którego strony przewracał lekki wiatr. Przy ołtarzu znajdowała się kopia ikony Salus Populi Romani z bazyliki Matki Bożej Większej, którą ustawiono też na placu podczas samotnej modlitwy papieża w czasie pandemii Covid-19, 27 marca 2020 roku.
Na mszy było pięć tysięcy koncelebrantów, w tym 220 kardynałów. Dziekan Kolegium Kardynalskiego 91-letni kardynał Re powiedział w homilii: "Ogrom oddania i zjednoczenia, które widzieliśmy w tych dniach po jego przejściu z tej ziemi do wieczności, świadczą o tym, jak bardzo bogaty pontyfikat papieża Franciszka dotykał umysłów i serc".
- Ostatni obraz, który pozostanie przed naszymi oczami i w naszych sercach, to ten z ostatniej niedzieli, Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, kiedy papież Franciszek, pomimo poważnych problemów zdrowotnych, pragnął nam udzielić błogosławieństwa z balkonu bazyliki Świętego Piotra. Potem pojawił się na placu, aby pozdrowić z otwartego papamobile licznie zgromadzonych na Mszy św. Wielkanocnej - dodał sędziwy włoski kardynał.
Podkreślił: "Pomimo słabości i cierpienia ostatniego czasu papież Franciszek wybrał drogę poświęcenia aż do ostatniego dnia swojego życia na ziemi. Podążał śladami swojego Pana, Dobrego Pasterza, który umiłował swoje owce aż do oddania za nie swojego życia. Uczynił to z mocą i spokojem, blisko swojej owczarni, Kościoła Bożego". - Decyzja o przyjęciu imienia Franciszek od razu okazała się wyborem programu i stylu, który chciał nadać swemu pontyfikatowi, starając się czerpać inspirację z ducha św. Franciszka z Asyżu - zaznaczył.
Papież "zachował swój temperament i styl pasterskiego przewodzenia, a także od razu nadał zarządzaniu Kościołem wyraźne rysy swojej silnej osobowości. Nawiązywał bezpośredni kontakt z poszczególnymi osobami i społeczeństwami, pragnąc być blisko wszystkich" - dodał dziekan Kolegium Kardynalskiego. Przypomniał, że Franciszek "szczególnie troszczył się o osoby w trudnej sytuacji, poświęcał się bezgranicznie, zwłaszcza dla ostatnich tego świata, dla wykluczanych".
- Był papieżem pośród ludzi, miał serce otwarte dla wszystkich. Był również papieżem, który dostrzegał nowe zjawiska w społeczeństwie i to, co Duch Święty wzbudzał w Kościele. Swoim charakterystycznym słownictwem oraz językiem bogatym w obrazy i metafory, papież zawsze starał się oświecać problemy naszych czasów mądrością Ewangelii - przypomniał kardynał Re.
"Pełen ludzkiego ciepła i głęboko wrażliwy na codzienne dramaty"
Jak dodał, papież proponował odpowiedzi w świetle wiary i zachęcał do chrześcijańskiego życia w obliczu wyzwań i sprzeczności zmieniających się czasów. Charakteryzowała go - zauważył - wielka spontaniczność i nieformalny sposób zwracania się do wszystkich, nawet do osób dalekich od Kościoła.
- Pełen ludzkiego ciepła i głęboko wrażliwy na codzienne dramaty, papież Franciszek prawdziwie dzielił niepokoje, cierpienia i nadzieje czasów globalizacji i poświęcał się dodawaniu otuchy i odwagi przesłaniem, które potrafiło dotrzeć do serc ludzi w bezpośredni i natychmiastowy sposób - stwierdził kardynał Re. Mówił też o jego gościnności i umiejętności słuchania oraz stylu odpowiadającym współczesnej wrażliwości, co - dodał - poruszało serca, aby budzić siły moralne i duchowe.
Jak stwierdził, motywem przewodnim misji Franciszka było przekonanie, że Kościół jest domem dla wszystkich; "domem o zawsze otwartych drzwiach". Nawiązał do przywoływanego przez Franciszka obrazu Kościoła jako "szpitala polowego" po bitwie, w której wielu odniosło ranny. Przypomniał niezliczone gesty papieża i apele na rzecz uchodźców oraz determinację w działaniu dla ubogich.
Jak zauważył, wymowne było to, że Franciszek w pierwszą podróżą po wyborze udał się na wyspę Lampedusa, będącą symbolem dramatu migracji i tysięcy ofiar. Powiedział też, że spośród 47 zagranicznych papieskich podróży szczególne miejsce w historii zajmie pielgrzymka do Iraku w 2021 roku; "podjęta pomimo wszelkich zagrożeń".
Brawami i wzruszeniem wierni przyjęli słowa kardynała Re: "W obliczu szalejących w ostatnich latach licznych wojen, niosących ze sobą nieludzkie okrucieństwa, niezliczone ofiary i zniszczenia, papież Franciszek nieustannie zabierał głos błagając o pokój. Wzywał do rozsądku i uczciwych negocjacji, aby szukać możliwych rozwiązań, ponieważ - jak mawiał - wojna to jedynie śmierć ludzi, zniszczenie domów, szpitali i szkół". Przywołał apele papieża: "Budujcie mosty, a nie mury”.
Światowi przywódcy i tłumy wiernych żegnały papieża Franciszka
W mszy udział wzięło 160 delegacji i kilkudziesięciu światowych przywódców, wśród nich prezydent USA Donald Trump z małżonką Melanią, przywódca Argentyny Javier Milei, prezydenci: Włoch Sergio Mattarella i Ukrainy Wołodymyr Zełenski z małżonką Ołeną. Obecny był także prezydent RP Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą. Przybyli prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier z kanclerzem Olafem Scholzem, prezydenci: Francji Emmanuel Macron, Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva, Węgier Tamas Sulyok z premierem Viktorem Orbanem, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer.
Unię Europejską reprezentowali przewodniczący: Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola, Rady Europejskiej Antonio Costa. Był także sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, a także były prezydent USA Joe Biden z żoną Jill. Wśród koronowanych głów byli król Belgów Filip, królowa Danii Maria, król Hiszpanii Filip VI z małżonką królową Letycją, król Szwecji Karol XVI Gustaw z królową Sylwią, król Jordanii Abdullah II z małżonką królową Ranią, książę Monako Albert II z małżonką Charlene. Koronę brytyjską reprezentował książę William, syn króla Karola III.
Na pogrzebie biskupa Rzymu było 40 delegacji ekumenicznych i innych religii. Obecny był przyjaciel Franciszka i jego sojusznik m.in. w kwestiach ekologii, ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej. Wśród wiernych byli liczni rodacy Franciszka - Argentyńczycy oraz wielu Polaków. Było także bardzo wielu młodych ludzi z całego świata, którzy przyjechali do Rzymu na Jubileusz Młodzieży Szkolnej w ramach Roku Świętego i mieli uczestniczyć w niedzielę w zawieszonej po śmierci papieża kanonizacji włoskiego nastolatka Carlo Acutisa. Przybyli też krewni papieża z Piemontu, rodzinnych stron jego ojca oraz mieszkająca w Tajlandii kuzynka, zakonnica Ana Rosa Sivori.
Powiewały flagi polskie, argentyńskie, a także krajów, które we wrześniu 2024 roku odwiedził papież - Indonezji i Timoru Wschodniego. Wielu wiernych przybyło na plac Świętego Piotra przed godz. 6 rano, gdy został otwarty. Niektórzy w rejonie zamkniętego placu czekali na wejście od piątkowego wieczoru.
Po zakończeniu mszy z bocznej bramy Watykanu - Perugino wyruszył kondukt żałobny z trumną z ciałem papieża Franciszka, ustawioną w papamobile, w kierunku bazyliki Matki Bożej Większej (Santa Maria Maggiore), którą wybrał jako miejsce swego pochówku.
Tysiące osób żegnały papieża na ulicach Rzymu
W ostatniej drodze papieża towarzyszyło mu 150 tys. osób zgromadzonych na ulicach. Ludzie bili brawo, rzucali kwiaty, płakali. Tłumy czekały też na placu wokół bazyliki Santa Maria Maggiore. Przed bazyliką powitała trumnę grupa bezdomnych, ubogich i uchodźców. Ten gest podkreślał, jak ważne miejsce zajmowali oni w posłudze Franciszka.
Franciszek wybrał bazylikę Matki Bożej Większej jako miejsce swego pochówku, ponieważ była mu szczególnie bliska. Przybył do niej na modlitwę dzień po swym wyborze na konklawe w marcu 2013 roku, a potem odwiedzał tę świątynię w każdym ważnym momencie swojego pontyfikatu i modlił się przed obrazem Salus Populi Romani, bizantyjską ikoną z XI wieku. W ciągu 12 lat swego pontyfikatu Franciszek był w Santa Maria Maggiore 126 razy.
Trumna z ciałem Franciszka została złożona do grobu z marmuru z włoskiej Ligurii, regionu pochodzenia rodziny matki papieża. Na płycie widnieje tylko napis Franciscus, a nad nim umieszczona jest reprodukcja krzyża, który nosił na piersi. Ceremonii złożenia trumny przewodniczył zarządzający Kościołem w czasie wakatu w Stolicy Apostolskiej kamerling kardynał Kevin Farrell. Obecni byli między innymi dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re, kardynałowie Roger Michael Mahony, Dominique Mamberti, Stanisław Ryłko i archiprezbiter koadiutor kardynał Rolandas Makrickas, a także papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski. Grób można będzie odwiedzać od niedzieli rano - zapowiedział Watykan.