Zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: fot. RODNAE Productions / Pexels

Ten produkt zniknie ze sklepowych półek, powodem jest wojna w Ukrainie

2022-03-24 9:50

Wojna w Ukrainie trwa już 30 dni. Może o tym nie wiedzieliście, ale to właśnie ten kraj był największym producentem produktu, którego już teraz zaczyna brakować w wielu krajach. Istnieją oczywiście substytuty tego produktu, ale ich ceny poszybowały w górę. W niektórych państwach wprowadzono nawet limity na sprzedaż tego produktu!

Tego produktu wkrótce zabraknie w sklepach

Wojna rozpętana przez Rosję na Ukrainie wpłynie na to, co zniknie z naszych stołów. Już wkrótce wiele popularnych potraw może nieco inaczej smakować, ponieważ główny produkt do ich przyrządzania będzie musiał zostać zastąpiony innym produktami. Producenci m.in. frytek załamują ręce.

Na całym świecie zaczyna brakować oleju słonecznikowego. Tak się składa, że to właśnie Rosja i Ukraina są państwami, które odpowiadają za ok. 65-70 proc. światowego eksportu ziaren słonecznika i oleju słonecznikowego. Ze względu na wojnę dostawy tego produktu zostały wstrzymane.

Warto też zaznaczyć, że to właśnie Ukraina, a nie Rosja jest największym producentem oleju słonecznikowego na świecie. Z tego kraju pochodziło ok. 45-50 proc. światowego eksportu oleju słonecznikowego. Działania wojenne na terenie tego kraju zablokowały porty czarnomorskie, z których wysyłano znaczną częścią tych surowców.

Braki w dostawach już odczuło wiele krajów, w których ten produkt stanowił istotny dodatek do potraw. Braki tego produktu odnotowały już Indie, które były największym importerem oleju. W Europie też nie jest lepiej. W niemieckich sklepach półki, na których można było kupić olej słonecznikowy już świecą pustkami. W Hiszpanii i Francji, zaczęto ograniczać sprzedaż tego produktu. W Hiszpanii, niektóre sklepy wprowadziły limit zakupu tego produktu do 5 litrów oleju na osobę. Z problemem mierzą się także belgijscy producenci frytek, którzy do ich smażenia używają właśnie oleju słonecznikowego. Na początku marca zapasy tego produktu w UE starczały na 4-6 tygodni, marzec właśnie się kończy – podobnie jak zapasy oleju.

Wielu producentów żywności szuka zamienników, niestety ceny tłuszczów roślinnych w ostatnim czasie mocno poszły w górę, co z kolei przeniesie się na wyższe ceny produktów, w których używany jest ten składnik.

Jak podają Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego Ukraina jest największym światowym producentem oleju słonecznikowego.

Znacząco mniejsza w tym kraju jest produkcja oleju rzepakowego i sojowego. Na liście światowych producentów, pod względem wielkości produkcji oleju rzepakowego Ukraina zajmuje 18. miejsce z produkcją ok. 147 tys. ton i 0,7 proc. udziału w światowej produkcji, zaś w przypadku oleju sojowego – odpowiednio 21. miejsce, 345 tys. ton i 0,6 proc. udziału – piszą analitycy.

Dodają także, że w region Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej w 2020 r. docierało blisko 15 proc. oleju słonecznikowego.Wychodzi na to, że w najbliższych tygodniach kupienie oleju słonecznikowego w sklepie może okazać się sporym wyzwaniem.