Jak się okazuje, monety z czasów PRL interesują kolekcjonerów, którzy skłonni są zapłacić całkiem sporo za niektóre z nich.
Jak rozpoznać cenną monetę?
O tym, czy za monetę dostaniemy dużo pieniędzy zdecydować może jeden drobny i łatwy do przeoczenia szczegół. Wyjątkowo wysoko cenione są bowiem egzemplarze z tzw. serii próbnych - mówi w rozmowie z portalem money.pl antykwariusz, zajmujący się skupem i sprzedażą monet. 10-złotówka z 1966 r. z takiej właśnie serii, osiągnęła cenę 10 000 zł!
Jak rozpoznać, czy moneta, którą posiadamy jest próbna? Należy dobrze się jej przyjrzeć. Jeśli znajdziemy na niej mały napis 'próba' - oznacza to, że mamy w rękach próbną monetę.
O wartości monet z PRL decydują również inne czynniki. Dla kolekcjonerów ważne jest, jak rzadka jest dana moneta, oraz z jakiego surowca została wykonana. Istotny jest również rok emisji - im wcześniejszy dla danej monety, tym lepiej.
Jednak wszyscy kolekcjonerzy powinni wystrzegać się oszustów, od których wręcz roi się w sieci. Kupno monet przez internet, dla osoby nie orientującej się dobrze w tym zagadnieniu, jest bardzo ryzykowne. W najlepszym wypadku można przepłacić, w najgorszym - skończyć z nic nie wartym falsyfikatem.
Polecany artykuł:
Jak nie dać się oszukać?
Dla mniej obeznanych osób, rozwiązaniem są profesjonalne antykwariaty i firmy oferujące sprzedaż monet z dożywotnią gwarancją w przypadku, gdyby zakupiony przez nas egzemplarz okazał się falsyfikatem.
Numizmatyka wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem. Między innymi dlatego, że niektóre z kolekcjonerskich monet osiągnąć mogą naprawdę wysokie ceny. Pod koniec ubiegłego roku, na zorganizowanej przez Desę aukcji, padła rekordowa cena za jedną monetę.
50 dukatów koronnych Zygmunta III Wazy z 1621 r., sprzedane zostało za 2,8 mln zł!
