Wojna w Ukrainie trwa już trzeci miesiąc, ale w dalszym ciągu wojska Władimira Putina nie są w stanie przełamać oporu obrońców. Według najnowszych danych Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy od początku inwazji wojska rosyjskie straciły blisko 23,8 tysięcy żołnierzy (zabitych, rannych lub wziętych do niewoli). Dodatkowo straty w sprzęcie kształtują się następująco:
- 1048 czołgów,
- 2519 bojowych pojazdów opancerzonych,
- 459 systemów artyleryjskich,
- 152 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe,
- 80 systemów obrony przeciwlotniczej,
- 194 samoloty,
- 155 śmigłowców,
- 1824 pojazdy kołowe i cysterny,
- osiem jednostek pływających,
- 271 bezzałogowców,
- 84 pociski manewrujące.
CZYTAJ TAKŻE: Pytanie o kod pocztowy przy kasie sklepowej. W jakim celu jest zadawane?
Władzom na Kremlu nie przeszkadza to jednak w prowadzeniu własnej propagandy. W mediach społecznościowych panuje olbrzymia dezinformacja, publikowane są materiały o tragedii mieszkańców Ukrainy posługujących się językiem rosyjskim. W dodatku blogerzy sympatyzujący z Putinem i popierający jego politykę wprost nawołują do bardziej ofensywnych działań wojska.
Nowe zabawki w rosyjskich sklepach. Kreml chce przekonać dzieci do wojny
Kolejny krokiem propagandy Kremla jest ofensywa wymierzona w dzieci. Władze w Moskwie chcą przekonać również najmłodszych do słuszności wojny w Ukrainie, dlatego niedawno w rosyjskich sklepach pojawiły się zabawki przypominające wozy militarne używane na froncie, wzbogacone o symbol „Z”. Właśnie tę literę mają namalowane maszyny wykorzystane przez Rosjan w Ukrainie.
CZYTAJ TAKŻE: Rosjanie wściekli na Putina! Żołnierze chcą zmiany sposobu działań w Ukrainie
Zdjęcia zabawek opublikował na Twitterze Francis Scarr, dziennikarz „BBC”, który relacjonuje co aktualnie dzieje się w Rosji. Jego wpis zamieszczamy poniżej.