- Po stronie Białorusi przy przejściu granicznym w Bruzgach koczuje grupa cudzoziemców-to nowe obozowisko. Na starym, kilkaset metrów dalej wciąż pozostają osoby. Łącznie w tym rejonie koczuje ok. 1000 cudzoziemców.Pozostałe osoby zostały zabrane przez służby białoruskiej - czytamy na Twitterze.
Już wcześniej Straż Graniczna informowała, że cudzoziemcy koczujący po stronie białoruskiej, w pobliżu przejścia granicznego Bruzgi, spakowali się i opuścili obozowisko. Przemieszczali się pod nadzorem białoruskich służb w nieznane miejsce.Informowano także, że migranci wsiadali do podstawionych autobusów.
Na polsko-białoruskiej granicy trwa kryzys migracyjny wywołany przez reżim prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Chodzi o zorganizowaną akcję sprowadzania migrantów na Białoruś, by ci potem próbowali nielegalnie przekroczyć granicę z Polską. Sytuacja zaostrzyła się przed tygodniem, kiedy niedaleko przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi po białoruskiej stronie granicy zgromadziła się duża grupa cudzoziemców, która podjęła siłową próbę sforsowania granicy. Do podobnych prób, choć na mniejszą skalę, dochodzi obecnie regularnie. Polskie służby informują również o regularnych prowokacjach ze strony służb białoruskich, które pomagają migrantom w przekraczaniu granicy.