Zwycięską bramkę zdobył w 42. minucie Kai Havertz. Chelsea zdobyła Puchar Europy po raz drugi, powtarzając sukces z 2012 roku.
"Nie byliśmy faworytami, ale kiedy jesteśmy razem, wszystko jest możliwe. Wygraliśmy z City dwa razy - w lidze i w Pucharze Anglii, a teraz zrobiliśmy to po raz trzeci" - skomentował niemiecki szkoleniowiec.
Przed rokiem Tuchel prowadził w finale Ligi Mistrzów drużynę Paris Saint-Germain, która w Lizbonie przegrała z Bayernem Monachium 0:1.
"To był inny mecz niż przed rokiem. Czułem to. Zawodnicy byli bardzo zdeterminowani. Chcieliśmy być kamyczkiem, na którym oni się wywrócą" - dodał.
Przed sezonem prawdopodobnie mało kto wierzył, że Chelsea może wygrać Ligę Mistrzów. Zespół odmieniło styczniowe przyjście trenera Thomasa Tuchela. Niemiecki szkoleniowiec przede wszystkim poprawił grę "The Blues" w obronie.
W fazie pucharowej Chelsea wyeliminowała Atletico Madryt, FC Porto i Real Madryt. W siedmiu meczach, wliczając finał, straciła tylko dwa gole.
Tuchel prowadząc londyńczyków już po raz trzeci stanął przeciw ekipie Guardioli i odniósł komplet zwycięstw. W finale Pucharu Ligi w Anglii jego zespół wygrał 1:0, a w spotkaniu 35. kolejki Premier League 2:1.
Chelsea w decydującym meczu o Puchar Europy wystąpiła po raz trzeci. W 2008 roku po rzutach karnych uległa Manchesterowi United, a w 2012 po serii "jedenastek" pokonała Bayern.
Dzięki triumfowi w LM Chelsea zagra 11 sierpnia w Belfaście w meczu o Superpuchar UEFA z Villarrealem, triumfatorem Ligi Europy.