Facebook przechowywał te dane w sekrecie - teraz wyszły na jaw. Przeciek, o którym jako pierwszy napisał Wall Street Journal, dotyczy Instagrama. Jeden z najpopularniejszych serwisów umożliwiających dzielenie się zdjęciami i komunikację między użytkownikami oraz użytkowniczkami, został kupiony przez Facebooka w 2012 roku. Firma Marka Zuckerberga od razu przystąpiła do rozwijania Instagrama. Ze względu na jego wielką popularność wśród ludzi młodych, gigant mediów społecznościowych ma w planach przygotowanie specjalnej wersji Instagrama dla dzieci. Teraz realizacja tych i innych planów może stanąć pod znakiem zapytania. Ujawnione informacje wskazują bowiem na coś, co Facebook musiał wiedzieć od co najmniej 2019 roku.
Facebook utajnił własne badania - czego dotyczyły?
W tekście opublikowanym na Wall Street Journal przeczytać możemy o tym, że Facebook nie informował o wynikach własnych badań co najmniej od 2019 roku. Z tego okresu pochodzą bowiem pierwsze przecieki. Czego dotyczyły badania? Okazuje się, że analizowano wpływ Instagrama na zdrowie psychiczne młodzieży. Temat nie jest nowy, bowiem wiele organizacji, a także zwykłych użytkowników i użytkowniczek wskazuje na problem negatywnego wpływu serwisu na postrzeganie swojego ciała. Nie jest niespodzianką, że potwierdziły to również wewnętrzne badania prowadzone przez Facebooka. Wyniki wielokrotnie pokazywały, że Instagram jest szkodliwy dla dużej grupy osób, a w szczególności dla nastoletnich dziewcząt.
Stanowisko Facebooka sprzeczne z wynikami własnych badań serwisu
Wall Street Journal ujawnił fragmenty raportu z badań Facebooka. Wynika z nich między innymi, że 32% nastolatek potwierdziło, że gdy czują się źle, Instagram jeszcze bardziej pogarsza ich samopoczucie. Nastolatki obwiniają też serwis za lęki i depresję. Z raportu wynika również, że 13% badanych z Wlk. Brytanii i 6% z USA powiązało swoje myśli samobójcze z wpływem, jaki ma na nich Instagram. Kolejne badanie dowiodło, że 40% nastolatków uważających się za osoby "nieatrakcyjne", przyznało, że to przekonanie zrodziło się podczas korzystania z Instagrama.
Wewnętrzne analizy Facebooka wskazywały na "presję, by dzielić się tylko dobrymi chwilami z życia", która wpędza nastolatków i nastolatki w niską samoocenę, depresję i zaburzenia odżywiania. Ponadto menedżerowie ds. marketingu i projektowania produktów oraz analitycy danych na Facebooku doszli do wniosku, że szkodliwe zjawiska, takie jak porównywanie się z innymi, są specyficzne dla Instagrama. Mimo wszystkich tych ustaleń, firma bagatelizowała wnioski własnych badań. The Guardian, który również napisał o sprawie przypomniał, że jeszcze w marcu Mark Zuckerberg twierdził, że media społecznościowe mają raczej pozytywny wpływ na zdrowie psychiczne. W maju zaś szef Instagrama ,Adam Mosseri, powiedział o badaniach sugerujący "dość niewielki" wpływ na zdrowie psychiczne nastolatków.
Facebook odpowiada Guardianowi
The Guardian próbował uzyskać oficjalną odpowiedź od Facebooka. Serwis odmówił komentarza. Przekazał jednak link do wpisu Kariny Newton, szefowej polityki publicznej Instagrama. Pisze ona, że WSJ skoncentrował się na wąskich ustaleniach. W tekście stwierdza, że porównywanie się do innych czy lęk to problemy występujące też w realnym Świecie, więc występować będą również w sieci. Podkreśliła, że mimo to Instagram traktuje te kwestie poważnie i stara się zmieniać serwis na lepsze pod tym kątem.
Źródła: www.wsj.com, www.theguardian.com.