Po zakończeniu szczytu NATO w Londynie, sekretarz generalny sojuszu Mark Rutte poinformował, że niektóre europejskie kraje zapowiedziały zwiększenie nakładów na obronność. Choć szczegóły dotyczące poszczególnych państw nie zostały ujawnione, Rutte podkreślił, że to państwa te powinny ogłosić swoje decyzje w tej sprawie.
Równowaga wydatków w NATO
Rutte zaznaczył, że zwiększenie wydatków przez europejskie kraje jest niezbędne, nie tylko dlatego, aby zachować sprawiedliwszą równowagę w wydatkach na obronność między USA a Europą, ale także z uwagi na pogarszającą się sytuację bezpieczeństwa. Jego zdaniem, taka decyzja jest konieczna, by dostosować wydatki do realiów współczesnych zagrożeń.
Ukraina i przyszłość pokoju
Sekretarz generalny NATO odniósł się także do sytuacji na Ukrainie, podkreślając, że kraje europejskie nie ustają w wysiłkach na rzecz wsparcia Kijowa, który ma możliwość kontynuowania walki "tak długo, jak będzie tego potrzebować". W kontekście przyszłości regionu, Rutte zaznaczył, że Europa powinna być przygotowana na moment zawarcia pokoju, aby móc odegrać istotną rolę w utrzymaniu stabilności po zakończeniu konfliktu.
Zaangażowanie USA w NATO
Rutte w rozmowie z dziennikarzami odniósł się również do zaangażowania USA w artykuł 5. NATO, który mówi o wzajemnej pomocy krajów sojuszu w przypadku ataku na jedno z państw członkowskich. Sekretarz generalny NATO podkreślił, że prezydent USA, Donald Trump, jest "dobrym przyjacielem" sojuszu i na pewno zaangażowanym w jego obronę. Szczyt zakończył się po około dwóch godzinach. Wzięli w nim udział przywódcy kilku europejskich państw, w tym prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Polskę reprezentował premier Donald Tusk.
Polecany artykuł: