Andrusiewicz: "Część osób zdaje się wypierać ze swojej świadomości to, że mamy epidemię"
Jak zaznaczył Andrusiewicz, obecnie część osób korzysta z możliwości zaszczepienia się drugą dawką szczepionki przeciw COVID-19 w dowolnym punkcie w Polsce, także podczas pobytu na urlopie. "Niestety, to się rozkłada tak po połowie - połowa korzysta z tej możliwości zaszczepienia się w innym punkcie, ale połowa nie korzysta w ogóle z przyjęcia drugiej dawki szczepionki. W tej chwili, licząc od początku czerwca, ta liczba niestawiennictwa na drugą dawkę to już jest w granicach 52-53 tys. osób" - poinformował. Zdaniem Andrusiewicza część osób "zdaje się wypierać ze swojej świadomości to, że mamy epidemię". "Pamiętajmy, że teraz szczepienia są realizowane w tych minimalnych odstępach czasowych, więc ta możliwość zaszczepienia się później nadal istnieje" - zastrzegł.
Polecany artykuł:
Konsultanci dzwonią do niezaszczepionych
Andrusiewicz wyjaśnił, że optymalny czas, kiedy pacjent powinien zgłosić się na przyjęcie drugiej dawki szczepionki określają "widełki czasowe". "Nawet po tym czasie - jak wynika z badań - to szczepienie może jest troszeczkę mniej skuteczne, ale nadal skutecznym jest" - zaznaczył.
Przypomniał, że konsultanci Narodowego Funduszu Zdrowia nadal dzwonią do osób, które jeszcze się nie zaszczepiły i zachęcają do szczepień. "Rzeczywiście część osób wyraża wolę zaszczepienia i mówi, że ma problem z zapisaniem się, brak im czasu i to wyjście naprzeciw przez konsultantów infolinii NFZ rozwiązuje te problemy" - ocenił Andrusiewicz.
Źródło: PAP