Zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: Canva Zdjęcie ilustracyjne

„Świecąca maseczka” wykryje czy osoba, która ją nosi ma koronawirusa!

2021-12-08 16:30

To nie żart. Japońscy naukowcy stworzyli maseczki, które świecą pod wpływem promieni UV, jeśli znajdują się na nich ślady koronawirusa. Ten prosty i szybki test ma pomóc w łatwy sposób wykrywać infekcje. Ten ciekawy wynalazek już w przyszłym roku może trafić na rynek. Czy to koniec wymazów z nosa i badań z krwi?

Świecące maseczki zamiast badań z krwi i wymazów z nosa?

Zdecydowanie prześwietlenie maseczki jest łatwiejszym i przyjemniejszym sposobem na stwierdzenia zakażenia, niż wymaz z nosa czy badanie krwi. Wynalazek badaczy z Uniwersytetu Prefekturalnego Kioto, oparty na przeciwciałach pobranych ze strusich jaj i ma pomóc łatwiej wykrywać infekcje. Obecnie „świecące maseczki” przechodzą testy, jeśli okażą się skuteczne możliwe, że już przyszłym roku wydane zostanie zezwolenie na ich sprzedaż.

Prace nad maseczkami rozpoczęły się w lutym 2020 roku. Wszystko zaczęło się od wstrzyknięcia nieaktywnego, niegroźnego dla zdrowia koronawirusa samicom strusia, by następnie pobrać przeciwciała ze złożonych przez nie jaj. Naukowcy opracowali specjalny filtr, który umieszczony został wewnątrz maseczki. Filtr można wyciągnąć, spryskać fluorescencyjnym barwnikiem z przeciwciałami i oświetlić światłem ultrafioletowym. Jeśli na filtrze znajdują się koronawirusy, ich powierzchnia będzie świecąca w świetle UV.

Taki test przeprowadzono już u 32 zakażonych koronawirusem osób, które nosiły te maseczki przez okres do 10 dni. Filtry ze wszystkich maseczek świeciły w świetle UV, co więcej blask filtrów był słabszy, jeśli ilość wirusa w organizmie uczestników badania była mniejsza. Obecnie planowany jest kolejny test z udziałem 150 osób. Sam prezes uczelni, który kieruje zespołem badawczym Yasuhiro Tsukamoto właśnie w ten sposób wykrył u siebie zakażenie koronawirusem. Gdy zbadał filtr z noszonej przez siebie maseczki i zaświecił on w świetle UV, wykonał on badanie PCR, które potwierdziło u niego infekcję – podaje Kyodo.