W nocny w miejscowości Kyseliwce w obwodzie chersońskim doszło, według ukraińskiego wywiadu wojskowego, do strzelaniny. W niej udział brali żołnierze Federacji Rosyjskiej, w tym ci z Buriacji i Czeczeni. Jak ustaliły służby z Ukrainy jednym z powodów sporu był konflikt etniczny - Powodami konfliktu jest niechęć do prowadzenia agresywnych akcji bojowych i nierówności względem Czeczenów. Ci ostatni wcale nie są z przodu (linii frontu), pozostają z tyłu wyłącznie jako "oddziały szermiercze". Ich zadaniem jest podżeganie jednostek okupantów do aktywnego działania. To znaczy, aby otworzyć ogień do kogoś, kto próbuje się wycofać – relacjonują ukraińskie służby na swoim Facebooku.
Strzelanina między rosyjskimi żołnierzami. Pokłócili się o skradzione łupy
Służby informują także, że rosyjskim żołnierzom, będącym na kontrakcie obiecano „operację według scenariusza krymskiego”. Oznacza to brak oporu ze strony Ukrainy i przydziały mieszkań na okupowanych terytoriach, a także spokojne odbywanie służby. Kolejnym powodem strzelaniny był nierówny podział łupów, które w większości trafiały w ręce Czeczenów.
- Po obejrzeniu prawdziwego obrazu wielu Rosjan odmówiło prowadzenia dalszej służby. To wywołało konflikt […]. Część personelu wojskowego po przesłuchaniach została zabrana w nieznane miejsce. Nie wrócili do służby – czytamy dalej.