Donald Tusk o strategii migracyjnej. „Naszym prawem i obowiązkiem jest ochrona polskiej i europejskiej granicy”
„Naszym prawem i naszym obowiązkiem jest ochrona polskiej i europejskiej granicy, jej bezpieczeństwo nie będzie przedmiotem negocjacji. Z nikim. Jest to zadaniem do wykonania, i mój rząd to zadanie wykona - oświadczył w poniedziałek premier Donald Tusk w stanowisku przedstawionym w mediach społecznościowych.
Wiele kontrowersji wywołała sobotnia zapowiedź Donalda Tuska, który na kongresie KO ogłosił założenia strategii migracyjnej Polski, której jednym z elementów ma być czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Oświadczył, że rząd nie będzie respektować i wdrażać europejskich pomysłów godzących w bezpieczeństwo Polski - takich jak unijny pakt migracyjny.
Rzeczniczka Komisji Europejskiej Anitta Hipper oświadczyła w poniedziałek, że ważne i konieczne jest, aby Unia Europejska chroniła granice zewnętrzne, w szczególności z Rosją i Białorusią. Jak przypomniała Hipper, oba te kraje, w ciągu ostatnich trzech lat wywierały dużą presję na granice zewnętrzne, zagrażając bezpieczeństwu państw członkowskich UE i całej Unii. Podkreśliła jednocześnie, że kraje członkowskie mają zobowiązania międzynarodowe i unijne, w tym obowiązek zapewnienia dostępu do procedury azylowej.
Ws. zapowiedzi zawieszenia prawa do azylu wypowiedział się również szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Bezpieczeństwo Polek i Polaków oraz ochrona granic Rzeczypospolitej to nasze najważniejsze zadanie. Czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu jest jednym z narzędzi, które pomoże zagwarantować pełną kontrolę w polityce migracyjnej. W czasie hybrydowego ataku ze strony Putina i Łukaszenki, którego celem jest Polska, nie ma miejsca na półśrodki. Konieczne są zdecydowane działania – napisał w serwisie „X”.
Poseł Marek Sawicki (PSL) uważa, że zapowiedź premiera jest elementem jego "kampanii prezydenckiej". "Mówię to już od dawna, że Donald Tusk wystartuje w wyborach prezydenckich i spora część publicystów już też się do tego powoli przekonuje, że mogę mieć rację" - powiedział wiceszef klubu PSL.
Gdyby to było działanie, które byłoby realizowane przez Donalda Tuska przez ostatnie dwa lata odkąd wrócił do kraju, a nie tylko teraz w tę sobotę i tuż przed ogłoszeniem kandydatów w wyborach prezydenckich, to bym panu Donaldowi Tuskowi dał stuprocentową wiarę i bym go w tym wspierał. Natomiast jeszcze raz powtarzam - mam wrażenie, że w tym jest więcej strategii wyborczej prezydenckiej niż rzeczywistej chęci zrealizowania tego zamiaru - podkreślił Sawicki.