Pomyłki zdarzają się każdemu, nawet urzędnikom. Jedna z nich była powodem wycieku kilkuset adresów mailowych Polaków, którzy brali udział w Spisie Powszechnym. O sprawie jako pierwszy informował portal Niebezpiecznik.pl. Według informacji wpadkę zaliczyła pracownica GUS, która odpowiedziała na pytanie dotyczące wzięcia udziału w Narodowym Spisie Powszechnym przy użyciu aplikacji. Niestety, ale pomyliła pola przy wysyłaniu maila. Zamiast wpisać adresy w rubryce UDW, czyli „ukryte do wiadomości”, wpisała je po prostu w polu „do”. Przez to wszyscy adresaci mogli zobaczyć maile innych osób, do których wiadomość została wysłana. A było ich 500. Co więcej, po chwili urzędniczka zrozumiała, że popełniła błąd i próbowała anulować wiadomość, co tylko pogorszyło sytuacje. Rzecznik GUS Karolina Banaszek zapewnia, że dane takie jak adres mailowe nie są danymi wrażliwymi, które mogą służyć do naszej identyfikacji, a wyłącznie „zwykłymi”.
Spis treści
CZYTAJ TAKŻE: NAUKA ZDALNA na uczelniach! Jasne STANOWISKO rektorów
Spis Powszechny 2021: Wyciekły dane z GUS
Wyciek danych okazał się ludzka pomyłką. Urzędniczka przypadkiem udostępniła adresy mailowe 500 osobom, które wysłały zapytanie o udział w Spisie Powszechnym za pomocą aplikacji spisowej. Co więcej, gdy urzędniczka zrozumiała swój błąd, starała się go naprawić odwołując wiadomość. Jednak to tylko pogorszyło sytuację, bo to adresatów przyszedł kolejny mail z danymi innych osób.
Jak poinformowaniu w oświadczeniu Karolina Banaszek, adres e-mail, pozwala na bezpośrednią lub pośrednią identyfikację osoby fizycznej, ale należy zakwalifikować do tzw. danych zwykłych. Dlatego adresatom maila od pracownicy GUS są narażeni na niewielkie szkody. Poszkodowani obywatele mogą jedynie obawiać się niepotrzebnego spamu. Nie należy jednak bagatelizować tej wpadki.
Spis Powszechny 2021: Drugi wyciek danych
Aby było sprawiedliwie, oprócz wycieku danych osób biorących udział w Spisie Powszechnym, wyciekły również dane rachmistrzów spisowych. W innej wiadomości skierowanej do „Dyspozytorów Kraków” zawarta została instrukcja dotycząca pracy w ostatni dzień spisu. Dane wyciekły w identyczny sposób, jak w przypadku 500 osób pytających o aplikację spisową.