Mer Słowiańska Wadym Lach oświadczył w niedzielę , że z powodu wojny nie będzie możliwe rozpoczęcie w mieście wraz z nadejściem chłodów sezonu grzewczego - poinformował Ukrinform.
Brakuje wody, prądu i gazu
Obecnie w Słowiańsku nie ma wody ani gazu, a prąd jest dostarczany z przerwami ze względu na bliskość linii wysokiego napięcia do strefy działań wojennych, powiedział mer miasta Wadym Lach w rozmowie z „Donbas News”, w takich warunkach, oświadczył, nie będzie możliwe rozpoczęcie sezonu grzewczego wraz z nadejściem chłodów.
Mer wzywa do ewakuacji. "Będzie duży ostrzał"
Podkreślił, że mieszkańcy Słowiańska powinni się ewakuować, gdyż nadal będą kontynuowane próby zdobycia miasta przez wojska rosyjskie.
- Nadal będzie próba ataku, zmasowana ofensywa. Zwiastunem tego będzie duży ostrzał, liczba ofiar w tym okresie zawsze jest większa – powiedział Wadym Lach.
Jak donosi Ukrinform, rosyjski agresor nieustannie ostrzeliwuje region Doniecka, zabijając i raniąc obywateli, niszcząc cywilną infrastrukturę na zaludnionych obszarach regionu. W regionie od dawna nie ma gazu, a w wielu miejscowościach zaopatrzenia w wodę. Wróg próbuje przebić się przez ukraińską obronę w kilku kierunkach, ale bezskutecznie i wraca na swoje poprzednie pozycje.
Czytaj także: Polacy uzbierali zawrotną sumę! Będzie Bayraktar dla Ukrainy
Do okresu jesienno-zimowego w obwodzie donieckim pozostanie nie więcej niż 235 tys. osób zaangażowanych w proces obrony i utrzymania infrastruktury krytycznej. Do 24 lutego w obwodzie donieckim na stałe mieszkało 1 670 000 osób, pisze Ukrinform.