Inwazja wojsk Federacji Rosyjskiej trwa już czwarty tydzień. Według najnowszych danych opublikowanych przez Straż Graniczną od 24 lutego do Polski wjechało z Ukrainy 2 114 000 osób. Kraj naszych wschodnich sąsiadów jest nieustannie atakowany, niszczone są największe miasta. Liczba Ukraińców w kraju nad Wisłą to nie jedyny skutek ataku żołnierzy Władimira Putina.
W związku z licznymi sankcjami, jakie kraje Unii Europejskiej nałożyły na Rosję, mieszkańców Polski również czekają konsekwencje. Pierwszymi będą oczywiście podwyżki cen na importowane produkty. Tak jest chociażby z wyrobami hutniczymi, których dotyczy ostatni pakiet sankcji. Dodatkowo z powodu wojny przerwany został łańcuch dostaw z Ukrainy.
Według informacji portalu bussinesinsider.pl tylko w ostatnim tygodniu wahania wzrostu cen stali rejestrowane były w przedziale 50-70 proc. Trzeba mieć na uwadze, że to nie koniec podwyżek, a koszty tego stopu już z powodu pandemii bardzo poszły do góry. Eksperci przewidują, że najbardziej uderzy to w branżę rolniczą. Ceny maszyn wzrosną, podobnie jak koszty inwestycji.
Z tej sytuacji najbardziej cieszą się ci, którzy mają jakiś złom do sprzedania. Ceny bowiem natychmiast poszybowały w górę i można zarobić na tym trochę grosza. Ile konkretnie? Za stal cienką poniżej 4 mm można otrzymać aktualnie 1,40-1,60 zł/kg. Ceny grubej wahają się między 1,60-1,80 zł/kg, a nawet 1,90 zł/kg. Niesortowane aluminium kosztuje 7-7,50 zł/kg, a miedź 33-38 zł/kg.
Źródło: wrp.pl
Polecany artykuł: